EroTabs - Najmocniejszy suplement na erekcję

Mocna erekcja EroTabs silna potencja

Maja autostopowiczka

Był gorący lipcowy dzień. Jechałem do kolegi na urodziny. Byłem w połowie drogi gdy nagle za zakrętem zauważyłem młodą uśmiechniętą dziewczynę z plecakiem. Jechałem sam więc miałem miejsce w samochodzie. Postanowiłem ją podwieźć. Zatrzymałem się i otworzyłem okno. Ona podeszła do mojego samochodu i zapytała czy bym jej nie podwiózł. Odpowiedziałem, że jak najbardziej, wyszedłem z samochodu by włożyć jej plecak do bagażnika. Usiadła na przednim fotelu koło mnie i odjechaliśmy.

Moja firma i Tomek

Cześć mam na imię Ela i właśnie skończyłam 37 lat. Pomimo tych wiosen na karku czuję się atrakcyjną kobietą i nie mam najmniejszych problemów z poderwaniem mężczyzny. Zawsze to ja zmieniam ich jak rękawiczki i przebieram jak w przysłowiowych ulęgałkach , jednak widok nowego pracownika naszej firmy sprawił, że nogi ugięły się pode mną. Razem z mężem Andrzejem prowadzimy mały zakład budowlany i właśnie potrzebowaliśmy kogoś kto zająłby się wykończeniem naszego domku letniskowego. Tego dnia przyszłam do biura około godziny 10-tej. Andrzej właśnie rozmawiał z Tomkiem uzgadniając warunki kontraktu.

Praca ankietera

Wydarzyło się to w pewnego słonecznego dnia, gdy, jak co dzień wyruszyłem do pracy jako ankieter. Jako pracujący od 2 lat w tym zawodzie miałem znaczne doświadczenie i ludzie zazwyczaj nie odmawiali mi wywiadów. Tym razem miałem podany blok i losowo miałem wybrać trzech respondentów. Pierwszą ankietę przeprowadziłem dość szybko, natomiast druga stała się wydarzeniem, którego nie zapomnę, aż któregoś dnia nie trafię do burdelu by powtórzyć te numery. A było to tak. Znalazłem się na trzecim piętrze bloku czteropiętrowego i skierowałem się w drzwi po lewo. Nikogo nie było, zadzwoniłem, więc drzwi obok - i już miałem odchodzić, gdy nagle otworzyła kobieta w wieku około 40 lat z mokrą głową i w ręczniku.

Pociągiem do Zakopanego

Pewnego dnia postanowiłem się wybrać ze swoją kobietą na wycieczkę. Rozmawialiśmy o tym od kilku dni, tak więc w czwartek rano spakowaliśmy nasze rzeczy do plecaków i wieczorem byliśmy gotowi by wyruszyć na wspólną wycieczkę.  Miała na sobie czarną bluzkę na ramiączkach i pomalowane usta szminką koloru wiśniowego. Stała obok mnie na dworcu w Kołobrzegu i szepnęła mi na ucho, że od kilku miesięcy marzyła o takim wspólnym wyjeździe do Zakopanego. Tylko we dwoje. To był poniedziałek 24 lipca 2006 roku, na kilka minut przed godziną 20:32, czyli planowym odjazdem pociągu do celu. Wspomniała wówczas, że te "ponad 17 godzin" też musi być "wyjątkowe".

Ostry dzień pracy

Mam 23 lata i jestem studentką. Chciałabym Wam opowiedzieć o pewnej przygodzi… seksualnej, jaką przeżyłam kilka tygodni temu, gdy pracowałam jako stażystka w bardzo dużym i dobrze prosperującym biurze maklerskim. Otóż w biurze pracowało trzech maklerów, w tym szef. Nade mną i nad wykonywanymi przeze mnie zadaniami miał czuwać Jacek. Miał jakieś 28 lat i od razu wpadł mi w oko, ze względu na jego tajemnicze spojrzenie i szerokie umięśnione barki, które rysowały się pod drogą marynarką. Nie jestem zbyt skromna i wiem dobrze, że podobam się facetom, dlatego gdy zauważyłam, że taksuje mnie czasem wzrokiem podczas rozmowy zrozumiałam, że też na niego działam. W biurze prócz szefa był jeszcze Karol, który praktycznie nie zwracał na mnie uwagi, albo, gdy odezwałam się do niego w jakiejś sprawie, traktował jak natrętną muchę, którą najchętniej by przepędził.

Po południe z teściem

Zadzwonił telefon. Nie byłam zdziwiona, że i tym razem mój mąż w piątek musiał zostać w pracy do wieczora. Ostatnio zostawał w każdy piątek .Rozumiałam go. Pracował na nasz domek. Jak do tej pory mieszkaliśmy z teściami. Postanowiłam sama zorganizować sobie jakoś czas do jego powrotu. Byliśmy świeżo po ślubie i najlepsze co przyszło mi do głowy to oczywiście zakupy. Było ciepło więc ubrałam się szybko. Wychodząc spojrzałam w lustro. Obcisła krótka letnia sukienka opinała moje zgrabne ciało. Na nogach cieniutkie, cieliste pończoszki i sandałki na obcasie uzupełniały całość. Włosy szybko upięłam w kitkę. Jeszcze tylko pociągnięcie ust czerwoną szminką i byłam gotowa. Wyglądałam BOSKO!

Wakacyjna akcja na falochronach

Obudziliśmy się o trzeciej nad ranem. Robiło się już całkiem widno. Spakowaliśmy się wczoraj więc pozostało tylko się umyć, ubrać, zrobić kanapki na drogę i znieść torby do samochodu. Alicja wstała pierwsza i poszła do łazienki. Ja tym czasem wybrałem się do kuchni by nastawić wodę na kawę. I tak pomału zaczęliśmy się zbierać. Siedziałem w kuchni i popijałem sobie kawkę gdy weszła moja żona. Była naga. Jej ciemne, długie i proste włosy delikatnie opadały po ramionach figlarnie sięgając końcówkami jej kształtnych piersi. W jednym ręku trzymała jeansową spódniczkę a w drugiej krótkie szorty.