EroTabs - Najmocniejszy suplement na erekcję

Mocna erekcja EroTabs silna potencja

Pięciu ogierów

Praca w agencji towarzyskiej nie była lżejsza od tej na ulicy. Wręcz przeciwnie, klienci płacili więcej, ale również więcej wymagali. Był jednak jeden duży plus, nie musiałam już wystawać po kilka godzin na ulicy, czekają na jakiegoś kutasa który miałby ochotę mnie zerżnąć. Oczywiście był inny duży plus, właśnie była zima, i wystawanie po kilka godzin na ulicy nie należało do wyjątkowo przyjemnych zajęć. W czasie pracy w agencji poznałam Marka. Marek był moim stałym klientem już od dwóch miesięcy, właściwie był moim drugim klientem w agencji. Od czasu naszego poznania spotykał się ze mną co tydzień. W grudniu zaproponował mi jak on to nazwał 'ostrzejszą zabawę'. Marek miał ochotę na seks grupowy, chciał, żeby rżnęło mnie jego pięciu kolegów. Sześciu klientów naraz, to nie był zbyt dobry pomysł. Jednak po kilku namowach, doszłam do porozumienia z Markiem i oczywiście wyraziłam zgodę. Wszystko miało odbywać się na standardowych warunkach, faceci mieli pieprzyć mnie po kolei, a każdy 'rozliczał' się ze mną indywidualnie.

Nasza 'zabawa' miała odbyć się w sobotni wieczór. Ubrałam się jak zaproponował Marek, czarna mini, czarne pończochy, oraz czarny stanik i białą przezroczystą bluzeczkę. Oczywiście jak zwykle nie zakładałam żadnych majtek. U Marka znalazłam się około godziny dwudziestej pierwszej. Gdy weszłam do przedpokoju usłyszałam męskie głosy. A więc moi 'kochankowie' byli już na miejscu. Po chwili znalazłam się w pokoju, ku mojemu zaskoczeniu wypełnionym nagimi mężczyznami. Muszę przyznać, że nie byłam zawiedziona. Nie miałam do czynienia z jakimiś staruchami, którym przyszła ochota na zerżnięcie młodej cipki. Mężczyźni byli przeciętni, mieli od dwudziestu kilku, do około trzydziestu trzech lat. Ich ciała nie były odpychające, ale nie byli również kulturystami. Jak zauważyłam ich członki nie były jeszcze w stanie erekcji. Usiadłam na fotelu naprzeciwko moich ogierów. Zauważyłam, że w czasie siadania, dokładnie przyglądali się moim nogom, próbując w szczególności podejrzeć, czy noszę majtki. Oczywiście usiadłam tak, aby dokładnie mogli przyjrzeć się wzorowi na moich pończochach. Marek podał mi drinka, i zaczęła się krótka i jak zwykle bezowocna rozmowa. Po jakiś piętnastu minutach rozmowy, zauważyłam rosnącą erekcję. Wreszcie Marek zaproponował żebyśmy przeszli do konkretów. Cały stół został sprzątnięty, Marek wziął mnie za rękę i kazał położyć się na stole. Z nogami w górze położyłam się na stole. Wreszcie Marek powoli rozchylił moje kolana, i powiedział, że dobrze zrobiłam nie zakładając majtek. Marek usiadł na fotelu, wcześniej podkładając poduszkę pod głowę, żeby było mi wygodniej.
Nie wiem jak na imię miał pierwszy klient, ale był z nich wszystkich najmłodszy. Był przystojnym dwudziestolatkiem, miał małego członka, ale za to dość grubego. Muszę przyznać, że miał najładniejsze ciało z wszystkich moich klientów. Całkowicie ogolona klatka piersiowa i wygolony członek. Był moim pierwszym klientem, który ogolił sobie penisa. Członek był bardzo jasny, nie rżnął chyba wielu panienek. Powoli chwycił mnie za biodra i przysunął moją cipkę na skraj stołu. Klęknął przede mną, założył prezerwatywę i już miał wchodzić we mnie, gdy powstrzymałam go słowami:
- Nie zapomniałaś o czymś, kolego?
Spojrzał na mnie zdziwiony, wtedy dałam mu podpowiedź:
- 'Pieniądze.
Wreszcie napaleniec zrozumiał, w mojej dłoni trafiła umówiona wcześniej suma. Tymczasem Marek przygasił światło i puścił jakąś spokojną muzykę. Pierwszy klient wszedł powoli, nie czuł się pewnie, powoli wsunął swojego członka. Odchylił powoli głowę do tyłu i zaczął powoli wsuwać i wysuwać swojego członka. Moja cipka nie reagowała na takie zaloty, byłam już na tyle doświadczona, że tylko długi, mocny i twardy fiut mógłby mi sprawić przyjemność. Jednak żeby podniecić klienta, zaczęłam sapać i lekko pojękiwać. On musiał być naprawdę bardzo niedoświadczony, gdy jego koledzy zaczęli dopingować młodszego kolegę, zaczął przyspieszać. Nie wyszło mu to na dobre, po jakiś dwóch minutach jego członek osiągnął chyba maksymalny możliwy rozmiar. Orgazm powoli zbliżał się. Spojrzałam mu prosto w oczy, swoim bardzo wyzywającym wzrokiem, i powiedziałam:
- Szybciej.
Nie wytrzymał. Wszedł we mnie cały, chwycił mnie mocno za kolana i czułam jak zaczął eksplodować. Trwało to około dziesięciu sekund, było po wszystkim.
Kolejnym klientem był Wojtek. Na oko miał około dwudziestu siedmiu lat, widoczny brzuszek i bardzo zarośniętą klatkę piersiową. Był właścicielem bardzo pokaźnego członka. Około dwudziestu czterech może sześciu centymetrów, wyjątkowo gruby i prawie czarny. Facet musiał rżnąć już sporo panienek, jego fiut musiał gościć w wielu wilgotnych dziurkach. Zaczął prawidłowo od wpłacenia odpowiedniej sumy, oczywiście gotówką. Potem zaczął powoli walić konia, po kilku powolnych ruchach, główka była już naga. Wziął do ręki prezerwatywę i szybko założył ją na członka, w przeciwieństwie do swojego poprzednika zrobił to szybko i pewnie. Pozycja na stole nie była dla niego zbyt wygodna, zatem położył mnie na podłodze. Rozłożył mi nogi, położył się na mnie i mocno wszedł w moją dziurkę. Jego pierwsze ruchy były bardzo wolne, ale za to głębokie. Na szczęście moja cipka miała już w sobie nawet trzydziestocentymetrowego członka, zatem ten dwudziesto paro centymetrowy nie robił na mnie wielkiego wrażenia. Wojtek zaczął powoli, ale po chwili przyspieszył coraz ostrzej mnie pieprzyć. Kazał mi objąć go nogami i przyciskać jego ciało do mojego. Posłusznie wykonałam jego polecenie, zaczęłam powoli wczuwać się w jego ruchy. Był bardzo doświadczony, jego członek wchodził coraz mocniej i szybciej. W ciągu kilku minut rozpędził się na całego. Teraz pieprzył mnie jak na filmie porno, ostro i szybko. Zauważyłam, że koledzy Wojtka spoglądający na nas byli pod wielkim wrażeniem. Pieprzenie trwało już ponad siedem minut. Zaczęły mnie boleć mięśnie wokół mojej dziurki, nie byłam przyzwyczajona do takiego szybkiego i mocnego walenia. Wojtek pieprzył mnie naprawdę agresywnie, tak jakby chciał mnie przebić. Przesuwałam się po podłodze, Wojtek co chwile chwytał mnie za ramiona i przysuwał do siebie. Widziałam grymas wściekłości na jego twarzy. Zaczęłam jęczeć i stękać, mocno przyciągnęłam go nogami do siebie. Chciałam, żeby spuścił się szybciej, ale on na razie nie miał ochoty kończyć. Czułam coraz większy ból, bałam się, że mnie skrzywdzi. Wojtek walił mnie już przez ponad dziesięć minut. Jeszcze żaden facet nie wytrzymał tak szybkiego pieprzenia przez tak długi czas. Co chwila obmacywał mnie rękami. Byłam cała potargana. Na szczęście poczułam, że zaczyna dochodzić, wreszcie naparł na mnie całym ciałem, poczułam, że zaczął się spuszczać. Po kilku sekundach znowu wyszedł we mnie i natarł ponownie znowu wyrzucając w gumkę kolejną porcję spermy. Po czterech ruchach wreszcie wypróżnił swoje jądra. Wypuściłam go z moich ud, powoli wstał, ściągnął prezerwatywę i wyrzucił do pobliskiego kosza. Spojrzał na mnie z lekceważeniem i powiedział:
- Widzicie, tak trzeba rżnąć dziwki.
Marek był na tyle wyrozumiały, że pozwolił mi na kilkuminutową przerwę w ubikacji. Miałam nadzieję, że kolejni klienci nie będą tak nachalni i agresywni. W ubikacji obmyłam sobie twarz zimną wodą i usiadłam na desce. Poprawiłam sobie bluzkę i stanik. Nie zdecydowałam się na ich zdjęcie, bo takie były wymagania moich klientów. Jednak postanowiłam zdjąć mini spódniczkę. Rozłożyłam nogi i zaczęłam oglądać swoją wymęczoną cipkę. Nie było tak źle, kilkumiesięczna praktyka uodporniła moją dziurkę na takich wandali. Lekko krwawiłam, ale po obmyciu wszystko wyglądało dobrze. Siedząc na klopie zapaliłam papierosa, gdy spojrzałam w lustro wyglądałam jak stara i zużyta zdzira. Powoli doszłam do siebie. Wstałam, poprawiłam makijaż i fryzurę. Spódniczkę wrzuciłam do torebki i wróciłam do roboty.
Następnym w kolejce był Marcin. Wyglądał na najstarszego z całej grupy, miał około trzydziestu pięciu lat. Marcin miał ochotę na inną zabawę. Usiadł w fotelu naprzeciwko pozostałych, którzy siedzieli na łóżku. Miał sporego członka, około trzydziestu centymetrów, jednak był bardzo chudy, wyglądał jak patyk. Jednak główka członka była naprawdę wielka. Jak zwykle zaczęło się od uiszczenia zapłaty, po czym Marcin założył prezerwatywę i poprosił mnie o zdjęcie koszulki. Chciał żeby jego przyjaciele dokładnie obejrzeli moje futerko. Powoli nabił mnie na swojego chudego członka, wszedł cały. Jego dłonie znalazły się na moich biodrach. Oparłam dłonie na oparciu fotela. Powolutku zaczął ruszać moim ciałem do przodu i do tyłu, ustawiając siebie pode mną. Jedną ręką zaczęłam masować jego jądra pomagając jego członkowi dobrze usadowić się w mojej pochwie. Po jakiejś minucie Marcin mocno chwycił moje biodra i podniósł mnie do góry. Po chwili powoli opuścił moje ciało wbijając się we mnie. Przez cały czas pomagałam mu moimi udami. Koledzy byli zachwyceni widokiem członka wnikającego w moją gorącą i wilgotną pochwę. Niektórzy z zachwytem patrzyli na półeczki tworzące się na moich udach, wiem, że faceci uwielbiają ten widok. Początkowo Marcin nabijał mnie bardzo powoli, był najstarszy i najbardziej doświadczony z wszystkich. Delektował się moim ciepłem i moim wnętrzem. Każdy ruch był powolny, głęboko wbijał swojego członka w moje młode ciałko. Wreszcie opadłam na nim, a jego dłonie powędrowały na moje piersi. Przytulił się do mnie od tyłu i zaczął lizać i całować moje plecy, jednocześnie pieścił moje piersi dużymi i silnymi dłońmi. Jak na razie było bardzo przyjemnie. Po chwili kazał mi ruszać biodrami. Zaczęłam kręcić biodrami do przodu i do tyłu, potem na boki. Jego dłonie coraz silniej i pewniej ugniatały moje piersi, a usta coraz mocniej pieściły moje plecy. Po kilku minutach pozostali klienci, którzy jeszcze mnie nie dosiadali byli coraz bardziej zniecierpliwieni, zaczęli krzyczeć żeby się pospieszył. Dłonie Marcin znowu znalazły się na moich biodrach. Oparł się na fotelu i zaczął coraz znowu podnosić moje ciało i wsuwać swojego członka we mnie. Wreszcie zaczął przyspieszać, jego dłonie coraz mocniej ściskały moje biodra. Wchodził we mnie coraz szybciej i mocniej. Zaczęłam ujeżdżać jego penisa, wczułam się w rytm jego ruchów, wychodziłam naprzeciw jego ruchów. Słyszałam głuche zderzenia naszych ciał, moje pośladki uderzały w jego uda. Muszę przyznać, że trochę się rozgrzałam, mój umysł nie był podniecony, ale moja cipka reagowała na pieszczoty. Stawałam się coraz wilgotniejsza, czułam jak soki powoli wypływały z mojego ciała, spływając na jądra, i kapiąc na podłogę. Jego penis był po prostu cudowny, nie czułam trzonu, ale tylko główkę co chwilę przepychającą się przez ścianki mojej pochwy. Było to bardzo przyjemne, nie martwiłam się, że zbyt duży rozmiar, w jakiś sposób uszkodzi moją cipkę. Coraz szybciej i mocniej wchodził we mnie, podnosiłam swoje ciało, po czym po prostu uderzałam sobą w jego uda. Z całej siły nabijałam się na jego penisa. Jęczałam i stękała, moja głowa była odchylona do tyłu, z mojego gardła wydobywały się coraz głośniejsze jęki. Fizycznie sprawiał mi ogromną przyjemność, wręcz rozkosz. Poczułam, że Marcin powoli zaczyna dochodzić, wreszcie stało się, chwycił mnie mocno za biodra wbił się w moje ciało. Przycisnął głowę do moich pleców, całym ciałem odchyliłam się przyciskając się do Marcina. Jęczał głośno, zaczął krzyczeć, wreszcie tryskał. Kolejne spazmy członka, wyrzucały do gumki kolejne działki spermy. Wreszcie skończył, powoli ruszał moim ciałem na sobie, chciał jeszcze przez chwilę delektować się moim ciałkiem. Wreszcie zrzucił mnie z siebie, po czym pocałował w czoło, i powiedział, że było naprawdę świetnie.
Wreszcie nadszedł czas na ostatniego z klientów. Na szczęście Marek nie miał dzisiaj ochoty na rżnięcie. Widziałam jak cały czas w ubraniu chodził po pokoju, oglądając swoich kolegów rżnących jego własną dziwkę. Ostatnim klientem był wysoki i całkiem przystojny gość, nie przedstawił się, ale inni wołali na niego 'szybki'. Miałam nadzieję, że dotyczy to jego możliwości seksualnych. Jak w poprzednich przypadkach, klient uiścił opłatę, po czym przystąpił do dzieła. Chciał mnie wziąć na podłodze, jak pierwsi klienci. Powoli rozłożyłam nogi, szeroko rozstawiając kolana. Moja cipka była już cała czerwona od poprzednich razów. Byłam już zmęczona i miałam nadzieję, że ten się pospieszy. Założyłam prezerwatywę. Miałam okazję przyjrzeć się jego członkowi, byłam zachwycona. Pomimo erekcji jego penis nie miał więcej niż trzynaście centymetrów, a co najlepsze był chudy. Jego koledzy powinni wołać na niego 'mały' a nie 'szybki'. Nie wiem w jakim wieku był 'szybki', ale był to chyba jego pierwszy raz z prostytutką. Na jego ręce zauważyłam obrączkę. A więc był to skok w bok. Położył się pomiędzy moimi nogami, był bardzo zdenerwowany i podniecony. Jego ręce trzęsły się, prawą próbował włożyć członka do mojej cipki, ale nie mógł trafić. Odezwała się we mnie opiekuńcza część mojej osobowości. Wzięłam malca do ręki, i najbardziej słodkim i miękkim głosem powiedziałam, że mu pomogę. Spojrzał mi w oczy i podziękował. Gdy odpowiednio ustawiłam go na przeciw mojej szparki, wyszeptałam:
- Wejdź, już.
Wsunął się we mnie bardzo powoli i delikatnie, jakby kochał się z dziewicą, a nie doświadczoną kurwą. Objęłam go nogami, rękami zaczęłam masować jego piersi i boki. Wchodził we mnie powoli, właściwie prawie nie czułam jego członka. Zaczął przyspieszać, coraz szybciej i głębiej, jeśli tak można powiedzieć. Byłam chyba jego pierwszą kobietą, oprócz jego żony. Był tak zdenerwowany, że gdy zauważyłam uśmiechy jego kolegów zrobiło mi się go prawie żal. Zaczął posuwać mnie mocniej, chciał wbić się jak najgłębiej, jednak jego penis wypełniał tylko jedną trzecią mojej dziurki. Wreszcie poczułam zbliżający się orgazm. Po chwili było po wszystkim wytrysnął we mnie bardzo szybko. Spojrzał mi w oczy z zażenowaniem, wstał i wyszedł z pokoju. Nareszcie był koniec. Obawiałam się jednak, że Ci którzy zaczynali, odzyskają siły i będą mieli ochotę na kolejny numerek. Wstałam z podłogi i zaczęłam ubierać się jak najszybciej. Zebrałam wszystkie swoje rzeczy. Wyszłam z pokoju, miałam szczęście, żaden z nich nie próbował dobierać się do mnie. Marek odprowadził mnie do drzwi, gdzie otrzymałam od niego jeszcze całkiem sporą premię. Powiedział, że jeszcze znowu zadzwoni do agencji, niestety tak się nie stało. Już nigdy go nie widziałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz