EroTabs - Najmocniejszy suplement na erekcję

Mocna erekcja EroTabs silna potencja

Pierwszy klient

Miałam wtedy 17 lat, szukałam zarobku, najlepiej łatwych pieniędzy. A wiadomo, najłatwiej zarobić na ulicy. Był wieczór 17 lipca 1997 roku. Swoją karierę zaczęłam w Katowicach na ulicy Bankowej. Moim alfonsem był młody facet, który przed pierwszą dniówką oczywiście mnie wypróbował. Byłam ubrana w krótką spódniczkę mini, czarne majtki, czarny stanik i krótką obcisłą i oczywiście przezroczystą koszulkę. Alfons przywiózł mnie na Bankową i razem z jego inną dziewczyną stanęłam, oczekując na klienta. Dziewczyna miała na imię Beata, i była bardzo miła i sympatyczna. Mała około 25, może 28 lat, w każdym razie na tyle wyglądała. Dała mi kilka porad i wskazówek. Po około godzinie pojawił się mój pierwszy klient. Pierwszym klientem był 35 letni facet. Był niski, w każdym razie sprawiał wrażenie takiego. Nie wyglądał na wyjątkowo zadbanego, ale ze słów Beaty wynikało, że mogę trafić na gorszego klienta. Powoli nachyliłam się nad szybą samochodu, i zapytałam, czego szuka. Facet wyglądał na bardzo napalonego, cały czas zerkał na mój biust. Powiedział, że chce żebym mu obciągnęła. Po ustaleniu ceny wsiadłam do samochodu i podjechaliśmy na pobliski parking.
Jakieś dwa samochody dalej jedna z dziewczyn robiła laskę innemu klientowi. Oczywiście na początek zażądałam forsy. Wyciągnęłam prezerwatywę, ale mojemu klientowi to nie odpowiadało, zapytał czy mogę zrobić mu laskę bez prezerwatywy. Już wcześniej miałam mężczyzn, którzy spuszczali się na mnie, i właściwie nie miałam nic przeciwko temu. Z tym jednak wyjątkiem, że nasienie tamtych wcześniej mogłam wypróbować. Nie miałam za bardzo ochoty na wypróbowanie spermy tego gościa, ale powiedziałam, że coś takiego będzie sporo kosztować. Strzeliłam, że chcę dopłatę w wysokości 500 zł, ku mojemu zaskoczeniu facet zgodził się i wyciągnął kasę z portfela. Jedynym warunkiem było, że spuści się na moją twarz, a ja dam obejrzeć mu jego dzieło. Po skasowaniu klienta przystąpiłam do dzieła, rozpięłam mu rozporek i wyciągnęłam członka. O mało nie roześmiałam się na głos, jego penis miał chyba z 10 cm długości. Faceci, których miałam wcześniej, jak mieli małego członka to zwykle był on bardzo gruby. Jednak ten był krótki i chudy, przypominał mi małego palca. Facet położył ręce na kierownicy, a ja po ściągnięciu skórki z napletka, zaczęłam zarabiać pieniądze. Muszę przyznać, że zapach i smak nie należał do najświeższych, klient musiał nie myć się chyba z dwa albo trzy dni. Była w stanie wsadzić sobie całego członka do ust i powoli ssałam go. Gdy był już bardzo twardy, zaczęłam pompować go coraz mocniej. Przełknęłam spermę, która już zaczęła się powoli wysączać się z jego członka. Miałam już ochotę skończyć, a więc ostro przyspieszyłam. Nie mogłam sobie pomagać dłonią, bo wtedy nie miałabym czego wkładać do ust. Po około 3 minutach facet zaczął dochodzić. Wreszcie wystrzelił. Mocno chwycił mnie za włosy, odsunął głowę od swojego członka. W drugą dłoń wziął penisa i skierował na moją twarz. Pierwszy wytrysk trafił pod moje lewe oko, drugi raz trafił w mój nos, trzeci wytrysk nie dosięgnął mnie. Spermy nie było zbyt wiele, klient odsunął moją głowę i przy zapalonym świetle zaczął przyglądać się mojej twarzy. Oglądał jak jego nasienie powoli spływa z mojej twarzy. Nie miałam ochoty poplamić bluzki, wzięłam chusteczkę i chciałam zetrzeć z siebie jego nasienie. Ale on zatrzymał moją dłoń i swoją chusteczką zaczął powoli ścierać nasienie, które powoli spływało z mojej twarzy. Po chwili skończył, poprawiłam swój makijaż i wysiadłam. Przez cały czas facet nie powiedział ani słowa. Tylko na początku zapytał, czy mogę mu zrobić laskę bez prezerwatywy. Po kilku minutach byłam na swoim miejscu, jakieś pięć minut później pojawiła się Beata z alfonsem który sprawdzał jak nam idzie. Kolejnym klientem, właściwie klientami było dwóch facetów. Podeszli do mnie i do Beaty, mieli ochotę na to, abyśmy zrobiły im laskę. Faceci byli już lekko wstawieni, jednak byłyśmy dwie, zatem warto było zaryzykować. Ponieważ obaj nie mieli samochodu, wyglądało jakby wracali z jakiejś imprezy, poszliśmy razem w pobliskie krzaki. Mnie trafił się wyższy, po skasowaniu obydwu przystąpiłyśmy do pracy. Beata przyklęknęła przy swoim kliencie, lekko pomasowała jego członka i rozpięła rozporek. Jej klient chciał chwycić ją za głowę, ale Beata stanowczo zabroniła mu dotykania jej. Powoli obciągnęła mu skórkę i włożyła prezerwatywę, po czym wsadziła sobie członka do ust. Zaczęła go ssać, wkładała i wyciągała go coraz mocniej i szybciej. Jednocześnie pracowała rękami, starała się szybko doprowadzić go w pobliże orgazmu. Mój klient był już zniecierpliwiony, pod wpływem alkoholu nieźle się napalił. Chwycił mnie mocno za ramiona i przygiął do ziemi, jednocześnie przysuwając swoje krocze w pobliże mojej głowy. Nie miałam ochoty na żadne zabawy, a więc szybko rozpięłam mu rozporek, nałożyłam prezerwatywę i zaczęłam pracę. Mój klient miał dużego członka, nie miałam szans na włożenie go w całości. Co mnie jednak bardzo zdziwiło, jego członek miał naprawdę małą główkę, która zwężała się ku górze. W przeciwieństwie do moich poprzednich, właściwie poprzedniego klienta, ten był chociaż czysty i w miarę świeży. Chyba razem z kolegą, mieli ochotę poderwać jakieś laski na imprezie, ponieważ im się nie udało postanowili wyładować się na kurwach. Użyłam prezerwatywy smakowej, o smaku banana. Na początek zaczęłam obciągać mu powoli, nie chciałam żeby się spuścił za szybko i miał do mnie pretensję. Kątem oka widziałam, jak Beata coraz szybciej pracowała nad członkiem swojego klienta, ten musiał mieć naprawdę niezłe możliwości, bo pomimo ostrej roboty Beaty, tylko lekko pojękiwał. Tymczasem mój klient miał ochotę na coś ostrzejszego, chwycił mocno moją głowę i włożył całego fiuta do moich ust. Byłam zaskoczona i zakrztusiłam się, jego członek doszedł do samego gardła, o mało nie zwymiotowałam. Odtrąciłam jego rękę, i krzyknęłam - Co ty kurwa robisz?. Facet odpowiedział, że zapłacił za ostre obciąganie, a nie za jakieś lekkie ssanko. Powiedziałam, że jak ma coś ochotę to niech mówi, a nie wkłada mi swojego fiuta do gęby. Po chwili jego członek był już z powrotem w moich ustach, teraz jednak zabrałam się do niego ostrzej. Zaczęłam wkładać i wyciągać go coraz szybciej, jednocześnie mocno pracując ręką. Tymczasem zabawa Beaty i jej klienta zaczęła dobiegać końca, jej klient powoli zaczynał jęczeć coraz szybciej. Mój klient nie był tak wytrzymały jak mu się wydawało, i moja ostra zabawa zaczynała go zbliżać coraz szybciej do końca. Chwyciłam go rękami za biodra i zaczęłam obciągać go coraz szybciej i mocniej, starała się doprowadzić go coraz szybciej. Jednocześnie zaczęłam jęczeć i stękać. Mężczyzna, którego obrabiała Beata już nie wytrzymał, głośno jęknął i zobaczyłam, jak Beata powoli wyciągnęła fiuta z buzi i lekko go masowała. Po chwili było po wszystkim, miałam tylko nadzieję, że poczeka, aż skończę. Nie miałam ochoty zostawać z tymi dwoma palantami sam na sam. Tymczasem moje starania zaczęły doprowadzać mojego klienta do orgazmu. Przyspieszyłam, poczułam, że zaczyna się spuszczać. Mogłam zaprzestać, ale nie, zaczęłam obciągać go coraz mocniej. Wreszcie nie wytrzymał, chwycił mnie za ramiona i odepchnął, wykrzykując kilka wulgaryzmów. Po chwili rozstaliśmy się, faceci odeszli, a my wróciłyśmy na nasze miejsce. Tego dnia miałam jeszcze kilku klientów. Chyba czterech, każdy miał ochotę tylko na jedno, obciąganie. Jeden chciał, żeby mu zrobić laskę ręką. Dzień skończył się dla mnie około trzeciej w nocy. Nie miałam już siły, byłam zmęczona i śpiąca. Podzieliłam się pieniędzmi z alfonsem, oczywiście nie mówiąc mu o premii od mojego pierwszego klienta. Do domu wróciłam około czwartej rano, moi rodzice i siostry już spali. Nazajutrz, jak zwykle myśleli, że znowu byłam na jakiejś imprezie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz