Czerwiec, szkoła średnia, zajęcia dobiegały już końca, za dwa tygodnie
koniec nauki, rozdanie świadectw i wakacje. Postanowiono dla uczniów
zorganizować w piątek dyskotekę. Miała się odbyć w szkolnej auli.
Zorganizowano sprzęt nagłaśniający, jakieś migające światła dyskotekowe,
napoje, kanapki. Dyrektor zezwolił na niewielką ilość alkoholu - piwo
dla młodzieży, dla nauczycieli drinki. Nauczyciele przychodzili na
szkolne dyskoteki co prawda przede wszystkim aby pilnować porządku, ale
jednocześnie było w zwyczaju tej szkoły, że bawili się razem z
młodzieżą. Chętnie tańczyli, zwłaszcza młodsi.
Joanna, trzydziestokilkuletnia nauczycielka również miała zamiar
przyjść. Chciała się trochę rozerwać. Inaczej spędziłaby jeszcze jeden
nudny wieczór u boku męża przed telewizorem.
Mężowi powiedziała, że
dyrektor wytypował ją do pilnowania porządku i że musi przyjść.
Był gorący, czerwcowy wieczór, a Joanna chciała potańczyć, więc ubrała
delikatną, lekką sukienkę do kolan z cienkiego materiału. Gdy pojawiła
się na sali od razu wywołała poruszenie wśród chłopców (była jedną z
tych nauczycielek, która poruszała wyobraźnię męskiej części uczniów;
zgrabna, atrakcyjna, była obiektem marzeń niejednego z nich; niejeden,
onanizując się wieczorem pod kołdrą marzył, że właśnie leży obok swojej
pani). Od tej pory co chwilę spoglądali w kierunku stolika przy którym
usiadła.
W końcu jeden z nich (wypiwszy już ze dwa piwa) podszedł i poprosił ją
do tańca. Zgodziła się. W tym momencie wszyscy mu zazdrościli. Patrzyli
jak prowadzi ją za rękę na parkiet. Później obserwowali jak ich pani
tańczy, jak się porusza. Szybko zauważyli, że jej lekka sukienka przy
szybszym obrocie wiruje unosząc się do góry. Zauważył to także chłopiec z
którym tańczyła. Zaczął teraz celowo prowadzić ją nieco szybciej i raz
po raz energicznie ją okręcać. Dzięki temu odsłaniały się jej nogi
trochę powyżej kolan, do połowy ud. Nie udało się jednak nigdy aby
sukienka podfrunęła jeszcze wyżej. Taniec się skończył i Joanna
podziękowała partnerowi. Podeszła do swojego stolika i sięgnęła po
drinka. Była bardzo spragniona. Ten taniec nieco ją wyczerpał. Zamieniła
kilka słów z innymi nauczycielami, po czym inny uczeń poprosił ją do
następnego tańca. Uśmiechnęła się i zgodziła. Dopiła drinka do końca i
poszli na parkiet. Chłopak dostał od kolegów dokładne instrukcje. Miał
okręcać ją tak często, jak się dało i tak szybko jak potrafił.
Postanowili, że tego wieczoru muszą zobaczyć jej majtki. To było bardzo
podniecające. Z pozoru wszystko było normalnie, na parkiecie kilka par,
ale większość chłopców wpatrywał się tylko w jedną z nich, a raczej w
pośladki jednej partnerki. Miała cudowny tyłeczek. Cienka sukienka
doskonale oddawała wspaniałe kształty pupci jaka kryła się pod nią. Raz
po raz widoczne cudowne nogi w delikatnych rajstopach tylko podsycały
atmosferę. Niektórzy zwracali uwagę również na jej biust, który kołysał
się i podskakiwał w rytm ruchów kobiety. Z tego co można było ocenić
przez sukienkę, to miała również śliczne, kształtne piersi. Dosyć duże
jak na tak drobną kobietę. Większa uwaga chłopców skupiała się jednak na
pupci. Tu była większa szansa że zobaczą coś więcej, coś, czego ich
pani na pewno by sobie nie życzyła pokazywać. Chłopiec, który z nią
tańczył starał się jak mógł, ale Joanna zawsze wykonywała tylko jeden
obrót. To dlatego sukienka nie podnosiła się nigdy wyżej. Wiedział, że
Joanna dwa razy się nie obróci. Wpadł na inny nieco ryzykowny pomysł.
Raz po raz obejmował ją w pasie i tańczyli tak przez kilka taktów.
Postanowił teraz, że przy najbliższej okazji spróbuje zadrzeć jej
sukienkę do góry. Gdy nadarzyła się sposobność, niby przypadkiem chwycił
fragment jej sukienki z tyłu tak nisko jak mógł sięgnąć po czym
podniósł rękę do góry obejmując ją pasie jak zwykle. Przy okazji
podciągnął tył jej sukienki. Chłopcom serca zabiły mocniej gdy to
zobaczyli. Teraz jej nogi, przynajmniej z tyłu widoczne były w całej
krasie. Miała niezwykle zgrabne i seksowne nogi. Niestety sukienka nie
uniosła się tak, żeby zobaczyli pupcię i majtki, ale i tak widać było
dużo. Zgrabne uda w całej krasie łącznie z fragmentem, gdzie rajstopy
przechodzą w inny odcień. Wiele by dali aby móc dotknąć teraz te uda,
chwycić w dłonie, przesunąć dłoń po nich w górę...
Taniec jednak się skończył. Joanna podziękowała partnerowi, spódniczka
jej opadła, poszła do swojego stolika. Spragniona bardziej niż
poprzednio wypiła kolejnego drinka. Nie zdążyła jeszcze usiąść, a już
zaczęli grać kolejny kawałek. Szybki, bardzo szybki. Chłopcy już się o
to zatroszczyli. Teraz podeszli we trzech. Zaproponowali wspólny taniec.
Czemu nie - pomyślała Joanna. Może być ciekawie. Dawno tak dobrze się
nie bawiła. Lubiła tańczyć, a rzadko miała okazję. Chciała teraz
wykorzystać ten czas. Nie świadoma zamiarów chłopców poszła z nimi na
parkiet. Stanęli w trójkącie, a Joanna w środku. Tańczyła przez chwilę z
jednym, po czym z energicznym obrotem przechodziła do kolejnego. I tak
do następnego. Te obroty były bardzo energiczne. Sukienka podfruwała
wyżej niż poprzednio, widzieli ów fragment rajstop o ciemniejszym
odcieniu. Nigdy jednak nie podfrunęła tak, żeby odsłonić majtki. Ale i
tak byli nieźle podnieceni. Kobieta od czasu do czasu traciła na moment
równowagę . Padała wtedy bezwładnie w ramiona najbliższego z nich. On
chwytał ją mocno czując jej zapach, dotykając ją, czując jej kobiecość i
ciepło. Parę razy zdarzyło się tak , że padła w objęcia prosto twarzą w
twarz z rozpostartymi ramionami. Wtedy szczęśliwiec czuł jej miękkie
duże piesi rozpłaszczające się na jego torsie. Przychodziła wtedy silna
chęć objęcia kobiety z całej siły i pocałowania w usta. Marzyli też o
tym aby chwycić za jej piersi i pieścić ją, aby chwycić za jej pośladki,
zadrzeć sukienkę do góry...
Jednak to była ich nauczycielka. Ciągle o tym pamiętali.
Wszyscy mieli jednak coraz więcej wypite. Alkohol sprawiał, że stawali
się coraz bardziej śmiali, a ona coraz bardziej uległa. Teraz już nie we
trójkę ale w sześciu tańczyli z nią na parkiecie w kółeczku. A raczej
po prostu obracali ją w kółeczku. Na parkiecie było sporo innych par,
więc inni nauczyciele nie zauważyli co się dzieje. A działo się coraz
więcej. Joanna teraz do każdego następnego partnera dochodziła w dwóch
obrotach. W ten sposób za każdym już razem widzieli uda w całej
okazałości. Majtki jeszcze nie. Coraz częściej również chwytając ją w
pasie, wzorem przedniego tancerza chwytali rąbek jej sukienki i
zadzierali do góry. Joanna zamroczona alkoholem i rozentuzjazmowana
tańcem nie zauważyła na co się zanosi. Aż w końcu jednemu z nich udało
się. Zadarł je spódnicę tak, że odsłonił w całości jej pośladki. Krew
uderzyła im do głowy. Pod rajstopami miała delikatne, białe cieniutkie
majtki. Cienki pasek znikał między jej zgrabnymi pośladkami. Ktoś nie
wytrzymał i chwycił ją za pośladek. Cudownie miękki, delikatny,
podniecający... Joanna obróciła się na pięcie i spoliczkowała
delikwenta, po czym ruszyła w stronę stolika. Zatrzymali ją.
- Pani Joanno, prosimy, tylko dokończymy ten taniec. To był głupi wybryk. On już tego nie zrobi.
- Dobrze, ale tylko ten taniec.
Ucieszyli się i znowu uformowali kółko. Tym razem nikomu nie przyszło do
głowy żeby jej zadzierać sukienkę. Byli bardzo podnieceni, a nie
chcieli jej spłoszyć. Muzyka zbliżała się ku końcowi, a oni chcieli
przynajmniej jeszcze raz zobaczyć jej cudowne majtki. Gdyby tak można
było ją zobaczyć z przodu. To na pewno byłby super widok. Ale jak to
zrobić. Jeden z nich znalazł sposób. Wskoczył do środka kółka z Joanną i
chwycił ją za ręce w nadgarstkach. Poprowadził kobietę w tańcu w rytmie
rock'n roll'a. Stanął w szerokim rozkroku i... Joanna ani nie zauważyła
jak to się stało. Wykonała klasyczną figurę rock'n roll'a prześlizgując
się pod partnerem, między jego nogami. Swoimi nogami do przodu. Jej
sukienka przy tym, oczywiście podwinęła się do góry. W dodatku Joanna,
aby nie stracić równowagi rozszerzyła lekko uda. Dzięki temu oczom
chłopców ukazał się wspaniały widok. Oto ich Pani pokazuje im swoją
cipkę okrytą tylko wąskimi majteczkami i rajstopami. Rozwarte uda jakby
zap raszały do środka. Joanna szybko pozbierała się i stanęła na nogi.
Zmieszana, z rumieńcem na twarzy rozejrzała się dookoła. Widziała same
twarze podnieconych chłopców. Widziała wypukłości w ich spodniach.
Zdecydowała, że musi ich opuścić. Nie może przeciągać struny. Kto wie do
czego by się posunęli. Ruszyła w kierunku stolika, ale zachwiała się i
upadła. Chwyciły ją jakieś mocne ręce pod pachami i postawiły na nogi.
Przy okazji, niby przypadkiem sięgnęły nieco głębiej niż powinny i
dotknęły jej piersi. Nie wiedziała czy to był przypadek. Domyślała się,
że nie. Chciała znowu iść do stolika, ale wpadła w czyjeś ramiona i
usłyszała wyszeptane do ucha
- Jaka ładna piosenka, zatańczmy dla odmiany coś wolniejszego. Musi Pani ochłonąć i przyjść do siebie.
Nie miała siły protestować. Podtrzymywana przez silne ramiona tańczyła
jakiś wolny kawałek z przytulającym się o niej partnerem. Obejmował ją
coraz mocniej. Coraz silniej przyciskał do siebie. Czuła jego dłonie na
plecach, jego oddech na uchu. On z kolei rozkoszował się jej zapachem,
jej ciepłem, Podniecały go jej piersi rozpłaszczone na jego torsie. On
tymczasem chwycił delikatnie brzeg jej sukienki i uniósł powoli do góry.
Powoli, delikatnie, żeby nie poczuła, żeby się nie zorientowała.
Odsłonił dla kolegów kolejny raz widok jej pupci. Joanna niczego nie
poczuła. Mogli teraz przez dłuższą chwilę podniecać się widokiem
cudownych, prawie nagich pośladków. Wszyscy mieli już erekcję. Również
chłopiec, który z nią tańczył. Poczuła w pewnym momencie jak ociera się
swoim członkiem o jej brzuch. Oderwała się od niego , ale zaraz wpadła w
ramiona innego. Półmrok na sali zapewniał im do pewnego stopnia
anonimowość co dodawało im odwagi. Otoczyli ją wszyscy ciasnym kręgiem.
Pocz uła teraz na swoim ciele kilka dłoni. Dotykali jej ramion, bioder,
pleców. Dłonie zaczęły sunąć po jej ciele. Te z bioder i pleców zsuwały
się w dół. Te z ramion do przodu. Po chwili czuła jak dotykają jej
pośladki. Jak ugniatają je lubieżnie, masują pobudzając u niej
podniecenie. Inne dłonie miała już na swoich udach. Wsunęły się na ich
wewnętrzną stronę. Joanna zadrżała. Powoli, powoli posuwały się w górę.
Inne dłonie poczuła jak kierują się w stronę jej piersi. Nic nie mogła
poradzić. Po chwili chwyciły jej obie piersi przez sukienkę i zaczęły
pieścić. Nigdy nie była jeszcze pieszczona w tylu miejscach jednocześnie
przez tylu mężczyzn. Była coraz bardziej podniecona. Sutki jej się
wyprężyły. Chłopcy to poczuli. Zaczęli rozpinać jej sukienkę z przodu.
Równocześnie dłonie u dołu zadarły już teraz bezceremonialnie jej
sukienkę do góry. Widoczne były teraz dokładnie jej zgrabne seksowne
biodra okryte cienkimi rajstopami i białymi majteczkami. Męskie dłonie
zaczęły wędrować śmielej po jej tyłeczku. Dwie dłonie po jej udach
dotarły do góry. Z początku jednak nieśmiało, delikatnie dotknęły je
wzgórka łonowego. Kobieta jęknęła. Powtórzyły to nieco odważniej.
Dołączyła do niech trzecia dłoń od tyłu między pośladkami. Teraz już na
dobre pieściły jej muszelkę sprawiając jej niewyobrażalną rozkosz.
Tymczasem u góry udało się rozpiąć jej sukienkę tak, że swobodnie
dobrali się do jej piersi okrytych delikatnym stanikiem. Pieścili je
delikatnie ale stanowczo. Czuli wyraźnie jej sztywne sutki. Joanna
oddychała głęboko, cichutko pojękując. Ktoś zamknął jej usta namiętnym
pocałunkiem. Po jakimś czasie takie pieszczoty już im nie wystarczały.
Zacieśnili więc krąg jeszcze bardziej. Zaczęli się ocierać wyprężonymi w
spodniach penisami o jej biodra. Jeden szczęśliwiec stojący za nią
ocierał się o jej tyłeczek, umieszczając penisa między jej pośladkami.
Drugi, który był z przodu przylgnął do jej podbrzusza. Zsunął się nieco
niżej uginając nogi w kolanach i poczuł na swoim członku delikatną
miękkość i ciepło jej wzgórka łonowego. Ktoś rozpiął sobie rozporek i
przywarł do niej poprzez same slipki. Inni poszli w jego ślady. Poczuła
teraz wyraźniej ich młode, pełne wigoru prącia. Zwłaszcza tego między
jej pośladkami i tego na jej łonie. Jednocześnie ktoś wsunął dłoń w
miseczkę jej stanika chwytając jej nagą pierś. Cudowną, dorodną,
delikatną.
- Co tu się dzieje - usłyszeli zbliżające się kroki i głos dyrektora.
Niewiele widział w półmroku, Ale domyślał się, że coś się dzieje
niedobrego. Chłopcy rozpierzchli się w mgnieniu oka na boki. Joanna nie
straciła głowy. Też zaczęła uciekać. Za nic w świecie nie chciała aby
dyrektor ją tu nakrył z nimi. Pobiegła na oślep do kąta. Myślała, że tu
będzie bezpieczna. Dyrektor rzeczywiście został na środku sali. Nie
zauważył kto przed nim uciekał. Na sali było zbyt ciemno. Joanna stała
chwilę uspokajając szybki oddech i poprawiając sobie ubranie.
Postanowiła jeszcze chwilę odczekać i pójść do swojego pokoju. Już
chciała odejść gdy jakiś cień zasłonił jej drogę.
- Dokąd to? Taki cudowny wieczór. Zabawa dopiero się rozpoczyna. - usłyszała męski szept przy uchu.
- Odejdź, chcę wyjść.
- Nie tak szybko kochanie. Wiesz ile o tobie marzyłem. Przez ile lekcji
cię obserwowałem, starałem zaglądnąć ci pod ławką pod spódnicę.
Najbardziej uwielbiałem jak pochylasz się nad moją ławką. Twoje piersi
cudownie falowały. Miałem taką ochotę wsunąć ci wtedy rękę za dekolt i
pieścić je. - zbliżał się, zaczął się o nią ocierać.
Chciała uciec bokiem, ale inny cień zagrodził jej drogę. Przyparli ją do
kąta. Zaczęli ją dotykać. Ich dłonie wędrowały po jej bluzce i
spódniczce.
- Proszę zostawcie mnie.
- Poczekaj, nic ci nie zrobimy, chcemy cię tylko trochę dotykać, popieścić. Nic więcej.
Jeden z nich chwycił przez bluzkę jej piersi i zaczął pieścić. Chwyciła
jego ręce w nadgarstkach i chciała się wyswobodzić, ale ten drugi jej to
uniemożliwił. Stojąc za nią złapał jej ręce i wykręcił do tyłu. Mając
ręce wykręcone z tyłu jeszcze bardziej wypięła piersi do przodu jakby
domagała się intensywniejszych pieszczot. Tak też odebrał to ten z
przodu. Powoli rozpiął jej bluzkę i rozchylił na boki. Wpatrywał się w
jej cudowne piersi okryte delikatną koronką stanika oświetlone słabym
światłem dyskoteki. Potem zaczął się do nich dobierać. Pieścił je dłońmi
i ustami. Sutki kobiety znowu szybko się wyprężyły zdradzając jej
podniecenie. Ten z tyłu chwycił jej nadgarstki w jedną rękę. Był silny.
Nie mogła się wyrwać. Drugą, wolną rękę wsunął jej pod spódnicę. Dotykał
jej biodra, pośladków, ud... Joanna czuła narastające podniecenie,
zaczęła słabnąć, jej opór malał z każdą sekundą ich pieszczot. W końcu
dłoń pod jej spódnicą powędrowała na jej brzuch a stamtąd zaczęła prz
esuwać się niżej i niżej, po podbrzuszu dotarła do jej wzgórka łonowego i
wsunęła się między jej złączone uda. Oboje poczuli jak zadrżała a jej
opór ostatecznie zanikł. Usłyszeli za to cichutki jęk. Ten z tyłu puścił
jej ręce i mając obie dłonie wolne zadarł jej sukienkę do góry i
przywarł biodrami do jej cudownej pupci. Jego wyprężony w spodniach
penis rozkoszował się bliskością jej pośladków. Jednocześnie obie ręce
miał na podbrzuszu kobiety mocno przyciągając ją do siebie. Na ile
pozwalały zwarte uda masował też jej muszelkę. Drugi chłopiec na dobre
już pieścił jej piersi i całował ją gorąco w usta. W końcu ten z tyłu
nie wytrzymał. Rozpiął swoje spodnie i wyjął z nich sterczącego w
maksymalnym wzwodzie penisa. Zaczął ocierać nim o okrytą delikatnymi
rajstopami pupcię Joanny. Poczuł zbliżający się orgazm. Nie namyślając
się wcale wsunął go między zwarte uda swojej pani ocierając się przy tym
o jej muszelkę. Poczuła go. Poczuła i zadrżała kolejny raz. On aby
zwiększyć rozkosz orgazmu zaczął rytmicznie ją ta k posuwać. Obie dłonie
miał z przodu na jej podbrzuszu, sięgając palcami do jej cipki i
stymulując ją dodatkowo. Po chwili przyszedł wytrysk. Trysnął na jej
rajstopy, zwilżył je w miejscu gdzie dokładnie przylegały do jej cipki.
Poczuła gorąco i wilgoć na swojej cipce. I ten twardy duży organ
ocierający się o nią. Była też bardzo podniecona. Chłopiec ocierał się o
nią jeszcze przez chwilę po czym jego podniecenie wygasło. Joanna
pomyślała, że w ten sam sposób zakończy ten drugi i będzie po wszystkim,
ale stało się inaczej.
- Macie ją? Fantastycznie - dwóch innych wyłoniło się z ciemności dyskoteki.
- Chodźmy na salę gimnastyczną, jest otwarta.
Sala gimnastyczna była też na parterze, tak jak aula, tyle, że w drugim
końcu korytarza. Zaprowadzili tam Joannę. Na korytarzu nie spotkali
nikogo, kto mógłby im przeszkodzić. Weszli na salę. Panował tu półmrok
dzięki światłu latarni wpadającemu przez okna. Zamknęli za sobą drzwi.
- Tu nikt nam nie będzie przeszkadzał.
Rozglądnęli się dookoła, po czym poprowadzili kobietę pod ścianę, gdzie
leżał stos materaców gimnastycznych. Położyli ją na nich. Na plecach.
Wszyscy zgromadzili się dookoła stosu materaców. Nikogo z nich nie
trzeba było ponaglać do dalszych wydarzeń. Leżąca przed nimi seksowna,
rozpalona, a zarazem uległa i bezbronna kobieta była wystarczającą
zachętą. I obietnicą niewyobrażalnej rozkoszy. Ich dłonie zaczęły ją
pieścić i rozbierać. Ci, co stali przy jej nogach zadarli jej sukienkę
odsłaniając jej biodra i kolejny raz, tym razem już ostatecznie
odsłaniając jej majtki. Ci, stojący na wysokości jej ramion rozpinali tę
sukienkę odsłaniając piersi w staniku. Po chwili miała jednak sukienkę
rozpiętą na całej swojej długości. Nie protestowała. Już nie. Zamknęła
tylko oczy i poddała się im biernie ciężko dysząc. Zdjęli sukienkę
zupełnie. Zaczęły się pieszczoty piersi przez stanik, pieszczoty ud
przez rajstopy i pieszczoty wzgórka łonowego też przez rajstopy i
majtki. Postanowi li szybko zdjąć jej rajstopy zbrukane spermą ich
kolegi. Gdy to zrobili, już tylko cienki materiał majtek dzielił ich od
jej intymnego klejnotu. Dobrali się do jej piersi wsuwając dłonie w
miseczki stanika. Jej cudowne, nagie, delikatne piersi. I te sztywne,
sterczące sutki. W końcu zdjęli stanik. Wyswobodzone piersi i duże,
ciemne obwódki sutków zapraszały do dalszych pieszczot. Zaczęli jej na
wyścigi ugniatać, lizać, ssać... Jednocześnie pieścili też jej uda,
wewnętrzną stronę ud, dotarli znowu do jej wzgórka łonowego okrytego
tylko majtkami. Tu pieszczoty przyspieszyły jej oddech. Zwarła odruchowo
nogi. Ale kilka silnych ramion rozwarło je szeroko, szeroko. W końcu
jeden z nich nie wytrzymał. Rozpiął rozporek i wyjął swojego penisa.
Ogromny, czerwony, sterczący w erekcji, z błyszczącą główką. Dotknął nim
jej majtek w miejscu gdzie pod nimi była jej cipka. Naparł delikatnie,
po czym odsunął na bok pasek materiału odsłaniając lśniącą muszelkę.
Wsunął w nią palec, dwa... Jego pani z cichutkim jękiem wygięła się jak
kotka. W końcu nie wytrzymał, wyjął palce i zbliżył penisa. Dotknął
główką jej muszelki. Poczuła to.
- Nieee...
Jednym gwałtownym ruchem wszedł w nią do połowy długości członka.
Wygięła się jeszcze bardziej. Drugim ruchem wszedł już na całą
głębokość.
- Boże, ale ona jest rozpalona - wysapał.
Zaczął ją posuwać wchodząc w nią i wysuwając się rytmicznie. Joanna
zaczęła się wić pod nim jakby chciała się wyswobodzić. Ale inni trzymali
ją za nogi, ręce. Pieszcząc cały czas jej nagie piersi. Obsypywali też
pocałunkami jej zmysłowe usta. Penetrowali językami ich wnętrze. Z
trudem, jak ryba wyjęta z wody, łapczywie łapała powietrze. Chłopak był
bardzo napalony więc jeszcze trzy ruchy i wytrysnął gorącą spermą w jej
wnętrze. Wykonał jeszcze parę ruchów, po czym wysunął z niej śliskiego
członka robiąc miejsce innym. Podszedł drugi, jednym ruchem zerwał z
niej majtki po czym zbliżył do jej cipki swojego wyprężonego penisa.
Wcześniej rozebrał się z ubrania, więc teraz stał między jej nogami
zupełnie nagi. Tak jak jego kolega przed chwilą najpierw tylko dotknął
penisem cipki swojej pani rozkoszując się tą chwilą. Wszedł w nią.
Zaczął ją od razu posuwać. Dłonie wsunął jej pod pośladki mocniej
przyciskając jej krocze do swoich bioder. Joanna znowu zaczęła jęczeć.
Jemu też nie trzeba było dużo. Też po kilku ruchach wytrysnął. Trochę
dłużej po wytrysku jeszcze ją posuwał, ale w końcu przestał. Trzeci
podchodząc zakomenderował:
- Postawcie ją.
Podnieśli Joannę i postawili na nogi przy materacach. Stała słaniając
się na nogach, upadłaby, ale przytrzymała się stosu materaców na których
przed chwilą leżała. Oparła na nich dłonie wypinając pupcię. Na to
czekał ten trzeci chłopak. Również już nagi tak jak jego poprzednik.
Wsunął swojego penisa między jej uda. Chwilę penetrował jej krocze
szukając wejścia do groty rozkoszy, i wtargnął do środka. Posuwał ją
chwytając jednocześnie je piersi. Pieścił ją mocno, gwałtownymi ruchami.
Joanna znowu jęczała tym razem głośniej. Wszyscy domyślali się, że
zbliża się u niej orgazm. Że zaraz będzie też szczytować. Tymczasem ten
co ją posuwał spuścił się. Wpompował w nią kolejną dawkę spermy. Jak się
z niej wysunął strużka białego nasienia spłynęła jej po udzie. Teraz
każdy, świadomy zbliżającego się orgazmu swojej pani chciał ją pieprzyć.
Położyli ją znowu na materacach na plecach. Rozwarli jej nogi ukazując
rozpalone, lśniące, wilgotne krocze. Jeden szczęśliwiec położył się na
niej wchodząc w jej cipkę jednym ruchem. Przekulał się przez bok, tak,
że teraz leżał na plecach, a Joanna leżała na nim. Wypięty w górę
tyłeczek, rozłożone szeroko jej nogi i pośladki zapraszały do środka.
Ktoś rozmasowali jej wilgoć z cipki na jej pupci, zwilżył okolice
odbytu. Po czym usadowił się za nią i wszedł w jej tyłek. Powoli,
delikatnie napierał swoim sztywnym członkiem na jej ciasną dziurkę.
Wsuwał się do wnętrza. W międzyczasie ten pod nią już ją posuwał w
cipkę. Po chwili obydwoje ją rżnęli. Pozostali pieścili jej piersi. Ktoś
ukląkł z przodu na materacach i chwytając ją za włosy wsunął swojego
penisa do jej ust. Opięła ciasno go wargami, a on wsuwał go i wysuwał.
Wszyscy dochodzili prawie równocześnie. Pierwszy wytrysnął ten co rżnął
ją w cipkę. Wpompował czwartą już dawkę gorącej spermy w jej pochwę. Gdy
to poczuła przyszedł orgazm. Silny, potężny skurcz pochwy, drugi
trzeci, fala gorąca zalała całe jej ciało. Zesztywniała z głośnym
jękiem, stłumionym przez penisa w ustach. Jej skurcze poczuł drugi,
posuwający ją w tyłek. To przyspieszyło jego wytrysk. Wypełnił jej drugą
dziurkę gorącym płynem nie przerywając jej rżnąć. Po chwili trzeci
kutas wystrzeli jej w ustach. poczuła lepką, gorącą maź wypełniającą jej
usta i ściekającą jej po brodzie. Jeszcze chwilę rżnęli ją we trójkę,
po czym zamarli zespoleni tak w miłosnej figurze. Jednak pozostali nie
dali im się w pełni rozkoszować tą chwilą zaspokojenia. Domagali się
swojej kolejki. Odsunęli kolegów od swojej pani. Leżała tak na plecach z
rozłożonymi nogami. Sperma lśniła na jej cipce, kroczu, wewnętrznej
stronie ud, wypływała jej z ust, zbrukała jej piersi. Kolejne podniecone
w erekcji kutasy sadowiły się na materacu... Obok za ścianą, inni
nauczyciele bawiąc się na dyskotece, zupełnie nie byli świadomi
rozgrywających się wydarzeń...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz