EroTabs - Najmocniejszy suplement na erekcję

Mocna erekcja EroTabs silna potencja

Wspomnienia

...Czy pamiętasz? Byliśmy tacy młodzi, tacy niewinni, najdoskonalej zgrana para na tym nieharmonijnym świecie. Ten zachód słońca na pomoście, to było nasze miejsce, jedyne i namacalnie bajeczne, siedzieliśmy wtuleni w siebie, słońce chylące się ku zachodowi odbijało jeszcze resztki promieni o roziskrzona tafle jeziora. Powiedziałaś, że jestem dla Ciebie wszystkim, pocałowałaś mnie tak jak nigdy przedtem, gorąco, namiętnie, z ekspresja przenikająca do kości podnieceniem i jednocześnie obawą by ta chwila trwała wiecznie. Odwzajemniłem pocałunek, nasze czyste uczucie zmieniło się w tej najmniejszej chwili w podzadanie, podniecenie, którego wyrazem było drżenie twoich delikatnych dłoni.
Objełas mnie, cichym westchnięciem dałaś znak, że chcesz kontynuować, moja reka powedrowała na twoja jędrną pierś, przez delikatny materiał bluzeczki poczułem twardniejącą pierś, nasze pocałunki nie ustawały. Oddechy coraz szybsze, coraz płytsze i westchnienia szukajace udbiory w uchu ukochanego. Położyłem cie na deskach pomostu, moje ręce nadal pracowały nad piersiami, teraz jedna rekną podciągnołem bluzeczke, truga natomiast skierowałem na szyje i w kierunku ucha lapiąc jego platek. Sciagnolem szybkim ruchem pierwsza z materialnych przeszkód, mury emocjonalne juz dawno runeły, oboje wiedzielismy czym to sie skończy. Biust uwolniony spod krepujacego biustonosza zafalował dekilatnie, piersi idealnie krągłe, jedrne i nie za durze, jedwabna i pachnąca skora a twojej szyi wszystko to bardzo mnie podniecało. Zaczołem lizac sutki, najpierw jeden delikatnie przygryzając brodawke, kiedy był już wilgotny dmuchnieciem wokół antenki wywołałem drzenie twojego rozpalonego ciała, ty nie pozostając mi dłuzna reke skierowałas na moje spore juz krocze. Niewinna miłóść przypominała coraz bardziej wyuzdany i prowokacyjny sex, Zdjełas mi bluze, potem spodnie, pozostałem w samych slipach, wieczorne powietrze przepełnione wilgocia i zapachem tataraku działało kojąco na zmysły.Leżąc na wznak na pomoscie rozchyliłas nóżki podciągająć jednoczesnie spódniczke, dopiero teraz zobaczyłem, że nie masz majteczek (chyba planowałas tą sytuacje) a moim oczom ukazał sie najpiękniejszy widok na ziemi, delikatny kwiat o wilgotnych i rozchylonych platkach, pachnący niewinnoscia zmieszana z porzadaniem. Ułóżyłem głowe miedzy udami smukłymi jak kolumy na Panteonie, delikatnie pocalowalem twój owoc, ty drgnełas tylko, pocałunki przechodzące stopiowo w przeciagłe smoktania wyzwalay najpiekniejsze dzwieki porównywalne jedynie dow wirtuozerkiej gry na wiolonczeli, tak ja smyczek mój język wariował nad twoja szparka powodując wyplywanie coraz wiekszych ilości życiosdajnego nektaru którym raczyłas mnie obdarzyć. Język zagłębiajac sie coraz głębiej i smielej w jaskini , swidrując i chłepcząc twój kwiat powodował niekontrolowane wybuchy westchnień i pomrukiwań. Chcialem doprowadzic to do końca ale ty zdecydowanym ruchem odepchnełas mnie od swego łona mowiąc, że juz czas abyś to ty zajeła sie mną. Ja zająłem twoje miejsce, rączka powędrowała na slipki zrecznie sciagając ten zbedny fatałaszek, twoim oczom ukazał sie mój gotowy do galopu rumak, tu jednak chciałas pobućic samego jeżdzca do sprintu jego życia. Ssąc i liżąc głoówke maczugi dawałas znaki, że bardzo ci sie to podoba, że moja rozkosz jes jednoczesnie twoją przyjemnoscia, spokojnie i bez nerwów robilas co do ciebie nalezało. Dość. Ja dalej leżąc na deskach pomostu czekałem nqa obrót sprawy, ty kochana kocica wskochyłas na mnie i bezceremonialnie nabiłas sie na moj pal, zaczełas ujezdzac swego ukochanego w jednostajnym rytmie , nasze oddechy idealnie skomponowane dawały wyraz emocjom ktore kotłowaly się wewnątrz, raz za razem, raz za razem jednostajnie i nieprerwanie w nieskonczonej harmoni dokonywalismy najwiekszego cudu przyrody. Tak, to yty, tylko ty , pamietam to jak by to było wczoraj, to nie sen, to najprawdziwsza ty. TY? tak odlegla i zamglona wizja jedynej osoby która kiedykolwiek kochałem, tylko TY, kochanie, pochylając sie nad twoim grobem składam wiązanke czerwonych róż, jedyne co moge ci ofiarowac, moje serce juz dawno zabrałas ze sobą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz