Jutro początek tygodnia. Znów zapętlimy się wszyscy w szarości dnia
codziennego. Kiedy spoglądam za okno i widzę zasypane śniegiem samochody
odruchowo dotykam ręką kaloryfera. Jak to miło poczuć ciepełko. Mam
teraz ochotę opowiedzieć Wam kolejną historię. To było jakieś pięć lat
temu. Pracowałem wtedy w pewnej małej firmie, w całym budynku mieściło
się ich wiele. Był taki okres, że niewiele się działo i miałem mnóstwo
wolnego czasu. Poświęciłem go na wirtualne pogaduszki. Poznałem wtedy
pewną interesującą dziewczynę. Rozmawialiśmy bardzo dużo i dość szybko
zaczęliśmy świntuszyć na czacie. Pamiętam jak mnie podniecały słowa,
które, pisała. Przypadliśmy sobie do gustu. Najciekawsze z tego
wszystkiego to fakt, że pracowaliśmy w tym samym budynku. Miałem pokój
dwa piętra wyżej.
Na tą okoliczność natychmiast poczuliśmy jeszcze
większe podniecenie. Tyle słów padło z każdej strony jednak nie
przypuszczaliśmy, że możemy się w każdej chwili zobaczyć. Wymyśliliśmy
taką zabawę. Najpierw podniecaliśmy się wzajemnie za pomocą czata a
późnej pod byle pretekstem wychodziliśmy ze swoich pokoi żeby się
spotkać. Nie było to takie zwykłe spotkanie. Chodziło o to, że kontakt
był krótki aczkolwiek podniecający. Nie raz jechaliśmy windą. Kiedy
udawało się, że byliśmy w niej sami, dotykaliśmy się ostrożnie. Lekko
onieśmieleni. Niewinne ocieranie się o siebie, kiedy to swoim tyłeczkiem
przesuwała po moim kroczu. Doskonale wyczuwała mojego sztywnego
członka. Ja mogłem napatrzyć się na jej sterczące sutki. Mijaliśmy się
na korytarzu czy na schodach. Za każdym razem natychmiast po zajściu
pisaliśmy do siebie. Snuliśmy fantazje, co mogłoby się wydarzyć. Byłą
kiedyś sytuacja, że jechaliśmy windą. Zupełny przypadek a winda wypchana
po brzegi. Kiedy ją zobaczyłem przecisnąłem się niezdarnie w jej
pobliże. Wtedy pozwoliłem sobie na więcej niż zwykle. Wsunąłem rękę pod
jej minispódniczkę. Robiłem to z tyłu, czułem jej jędrne pośladki i
majteczki. Byłą lekko zmieszana. Wokół nas stali ludzie. Nie mogłem się
powstrzymać i wsunąłem dłoń na tyle głęboko żeby dotknąć jej muszelki.
Głaskałem ją opuszkiem palca. Wtedy ona złapał mnie za penisa. Ścisnęła
go mocno jakby chciała mnie skarcić za moje zachowanie. Jakaż to była
rozkoszna kara. Kiedy już usiadłem do komputera, natychmiast do niej
napisałem. Odpisała, że choć początkowo troszkę się wystraszyła jednak
strasznie się podnieciła. Napisała mniej więcej tak.. Kiedy poczułam
przyjemne łaskotanie i zdałam sobie sprawę, że to Twój paluszek masuje
moją cipkę, natychmiast zrobiłam się wilgotna. Miałam ochotę uklęknąć i
przy wszystkich zrobić Ci loda. Moja myszka jeszcze teraz, kiedy to
piszę cała opływa w soczkach. Są takie gęste, zmoczyły moje majteczki.
Wtedy ja natychmiast przystąpiłem do ataku. Powiedziałem jej, że mam
ogromną ochotę poczuć jak smakuje jej dziurka. Że chcę poczuć na języku
jej smak. Zaproponowała żebyśmy ?spotkali się? na schodach. Wyszedłem
wtedy napalony, nie wiedziałem, co dla mnie przygotowała. Na schodach,
kiedy ją minąłem wsunęła mi coś niewielkiego do kieszeni. Natychmiast
wróciłem do komputera, bo taka była umowa. Wtedy otwarłem maila...
Właśnie byłam w ubikacji. W zaciszu kabiny masowałam sobie cipkę
paluszkami. Była bardzo mokra, to przez naszą dzisiejszą windę. Przez
cały czas dotykałam się przez majteczki. Wsuwałam palec do dziurki wciąż
przez cieniutki materiał. Robiłam to aż całe były mokre z moich
soczków. Wtedy zdjęłam je i schowałam zwinięte do kieszeni. Teraz Ty
masz je w swojej. Możesz iść do ubikacji i poczuć jak naprawdę smakuje
moja cipka. Kiedy to przeczytałem byłem tak podniecony że na twarzy
miałem czerwone wypieki a oczy mi błyszczały. Poszedłem do kibla.
Zamknąłem się w kabinie i wyjąłem pakunek z kieszeni. Rzeczywiście
wyjąłem z niej majteczki. Rozwinąłem i zobaczyłem że jeszcze błyszczą w
miejscu gdzie dotykały i tuliły przez cały poranek jej srom. Podsunąłem
je pod nos. Nie mogłem w to wszystko uwierzyć. Miałem tak potężny wzwód
że musiałem go wyjąć. Trzymałem w jednej ręce swojego rozgrzanego
członka a w drugiej majtki Ilony. Tak miała na imię. Byłem jak w
letargu. Zaciskałem palce coraz mocniej na korzeniu. Wysunąłem język i
dotknąłem majteczek. Zacząłem je lizać. Poczułem smak jej soczków.
Oblizywałem je i ssałem na samym środku, przez cały czas myśląc o tym że
dokładnie w tym miejscu majtki jeszcze przed chwilą dotykały jej mokrej
szparki. Zacząłem się masturbować. Waliłem sobie konia coraz szybciej,
byłem tak nakręcony że potrzebowałem natychmiastowego orgazmu. Przez
cały czas wąchałem je i oblizywałem, włożyłem je sobie do ust i czułem
że zaraz trysnę. Wreszcie spuściłem się do otwartej muszli. Kiedy było
po wszystkim miałem aż miękkie nogi. Wyszedłem z ubikacji i musiałem
sobie przemyć twarz żeby wyglądać w miarę normalnie. Majtki oddałem jej
ale to już przy innej okazji...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz