EroTabs - Najmocniejszy suplement na erekcję

Mocna erekcja EroTabs silna potencja

Bieszczady

Wybrałem się razem z Agatą, Magdą i Markiem w Bieszczady. Chcieliśmy przejść cały szlak graniczny. Przygotowań było co nie miara, jako że jeszcze nigdy nie byliśmy na obozie wędrownym i niezbyt wiedzieliśmy, co ze sobą zabrać. Wreszcie po miesiącu kompletowania sprzętu, wybieraniu map, wsiedliśmy w pociąg, autobus i wylądowaliśmy w Komańczy. Aż trudno było uwierzyć, że dokonaliśmy tego naprawdę. Pogoda jak na końcówkę czerwca nie była zbyt udana. Co chwila podało, ale jako "wytrawni" traperzy nie robiliśmy sobie z tego nic wielkiego. Mieliśmy zamiar nocować w schroniskach i w bazach namiotowych. Pierwszy dzień minął nawet szybko i spokojnie. Wprawdzie po dniu wędrówki z ciężkim plecakiem miałem wszystkiego serdecznie dosyć, ale gdy popatrzyłem na Agatę i Magdę to moja męska duma nie pozwalała się uskarżać. Nocleg w schronisku dobrze nam zrobił i rano wyruszyliśmy na podbój gór.
Dzisiaj mieliśmy wejść na szlak graniczny i trzeba było dobrze iść, żeby dojść do bazy namiotowej. Jakże byliśmy źli, gdy po godzinie zaczął padać deszcz. Pytanie iść dalej czy wracać? Po krótkiej naradzie postanowiliśmy iść dalej. Wprawdzie mieliśmy jakieś płaszcze od deszczu, ale po paru chwilach one już nic nie dawały. Cali byliśmy mokrzy i w tym mokrym ubraniu trzeba było iść do przodu. Marek prowadził i narzucił całkiem niezłe tempo, za nim szła Magda, Agata i ja zamykałem peleton. Marzyłem o odpoczynku, ale spuściłem głowę w dół i twardo szedłem naprzód. Myślałem o... suchym, ciepłym łóżeczku, gdy nagle o mało co nie nadepnąłem na... Agatę. Właśnie szliśmy gęstym zagajnikiem, i mieliśmy co chwile zakręty. Agata poślizgnęła się i leżała pod plecakiem. Szybko zrzuciłem swój i pomogłem Agatce wstać. Zdjęła plecak, siadła na nim i stwierdziła, że dalej nie idzie. Była zmarnowana. Gdy tak na nią patrzyłem poczułem, że coś zaczyna mi rosnąć w spodenkach. Popatrzyłem jeszcze raz na Agatę i już wiedziałem co się dzieje. Deszcz sprawił, że koszulka cała przemokła i przylegała do biustonosza, przez który było widać sutki. Miała ładne piersi, wpatrywałem się w nie coraz bardziej. Jej spodenki też były całe mokre i na dodatek podwinęły się tak wysoko, że prawie co a by było widać jej majteczki. Od razu wyobraziłem sobie Agatkę jako zawodniczkę błotnych zapasów, tym bardziej, że jej bluzeczka w skutek upadku cała była umorusana w błocie. Marka i Magdy nie było widać - widocznie szli dalej do przodu nie świadomi upadku towarzyszki. Agata pomału zaczęła dochodzić do siebie. Popatrzyła na swoją bluzkę i stwierdziła, że w takim stroju nie może dalej iść - pewnie wyobrażała sobie że zaraz spodka jakiegoś znajomego, ale nie opanowałem. Wstała i zaczęła szukać w plecaku czegoś do przebrania. Wyciągnęła bluzkę, popatrzyła na mnie i poprosiła abym się odwrócił. Co też uczyniłem, odczekałem chwilkę - taką w sam raz na zdjęcie bluzeczki - i popatrzyłem na Agatkę. Stała tyłem do mnie, ubrana tylko w biustonosz i spodenki, szykowała bluzkę do założenia. Podszedłem do niej i dotknęłam jej ramion. Drgnęła i odwróciła głowę, delikatnie pocałowałem ją w policzek, szyję, gładziłem jej ramiona, biodra, pocałowałem jej uszko, lekko przygryzłem. Agatka stała i wygięła się - w rezultacie oparła się o mnie. Dotknąłem jej piersi. Są jędrne i miłe w dotyku. Moje ręce szaleją po jej ciele. Lewą gładziłem jej piersi, a prawa sięgnęła do spodenek, przez jej majteczki wyczuwałem puszystą cipkę, rozsuwam jej wargi. Westchnęła rozkosznie. Odwracam ją twarzą do siebie i całuje te piękne usta. Odwzajemnia pocałunek i rozpinam jej biustonosz, ściągam go. Pieszczę piersi, całuje sutki. Agata zdejmuje ze mnie bluzkę. Łapię ją za dupcię i przyciskam do siebie. Liżę jej pępek i schodzę do spodenek. Klękam przy niej i rozpinam guziki spodek, moim oczom ukazują się białe majteczki. Podniosłem głowę i popatrzyłem się w jej oczy. Uśmiechnęła się do mnie i skinęła głową. Zdjąłem spodenki i pocałowałem jej cipkę przez materiał majteczek. Wsadziłem kciuki za gumkę i ściągnąłem figi. Moim oczom ukazała się przepiękna cipka schowana za gęstymi włoskami. Mój język wszedł do jej wnętrza. Była bardzo wilgotna i już wiedziałem że to nie tylko dzieło deszczu. Gładziła moje włosy a ja penetrowałem jej środek. Nagle przeszył ją gwałtowny wstrząs. Wstałem i pocałowałem ją w usta. Chwyciłem jej rękę i położyłem na swoim członku. Chciała cofnąć rękę, ale nie pozwoliłem jej na to, jeszcze bardziej ją przycisnąłem. Po chwili zaczęła delikatnie przez spodnie pocierać moją męskość. Wreszcie rozpina spodnie i uwalnia członek z uwięzi. Ściągam spodnie i Agatka nieśmiało ściąga moje majtki. Przypatruje się z zaciekawieniem członkowi, dotyka go. Wprowadzam go w jej usta. Zaczyna go ssać. Przytrzymuję jej głowę z obawy żeby nie zostawiła mnie w takim stanie, w jakim jestem obecnie. Czuję, że za moment eksploduję. Mocniej przyciskam jej głowę i wystrzelam w jej usta. Sperma zalewa jej usta, nie wszystko połknęła i troszkę wylewa się jej na wargi i brodę. Podnoszę Agatkę i całuję w usta. Czuję smak własnej spermy zmieszany z jej śliną. Zlizuję spermę z jej brody i głaszczę piersi. Chwytam za dupcię i przyciskam do siebie. Podnoszę ją delikatnie do góry. Mój członek ociera się o jej łono. Piersi stykają z moim torsem. Wspaniałe uczucie. Jeszcze jeden pocałunek i Agata stwierdza, że chyba trzeba dalej iść bo Magda i Marek zaczną coś podejrzewać. Szybko ubraliśmy się i ruszyliśmy dalej. Deszcz przestał padać. Jakieś trzysta metrów Magda z Markiem opychali się jagodami. My szybko do nich dołączyliśmy. Już wiedziałem, że Agata w czasie tej wyprawy zajmie szczególne miejsce w moim życiorysie. Jakie było nasze zdziwienie, gdy dotarliśmy do bazy namiotowej - okazało się, że po prostu jeszcze on nie istnieje. Dobrze że mieliśmy swoje dwa namioty. Agata z Magdą zajmowała jeden, ja z Markiem drugi. Postanowiliśmy zrobić sobie jutro wolne - a to oznaczało spanie do oporu. Z namiotów wyszliśmy około dziesiątej. Dziewczyny przyrządziły już śniadanie. Przyglądałem się Agatce i zastanawiałem się kiedy dokończymy igraszki rozpoczęte na szlaku. Magda stwierdziła, że trzeba zrobić zakupy i zaczęła szukać towarzysza do sklepu oddalonego około 5 kilometrów od naszego obozowiska. Marek szybko się zgłosił i zostałem z Agatą sam. Zaproponowałem wspólne opalanie się. Z początku opierała się twierdziła, że zapomniała stroju, ale szybko przekonałem ją, że to przecież nikomu w niczym nie przeszkadza. Odeszliśmy jakieś sto metrów od namiotów, w wysoką trawę. Rozłożyliśmy karimaty i zaczęliśmy się rozbierać, ja zostałem w slipkach, Agata w bieliźnie. Położyliśmy się i zaczęliśmy się opalać. Zaproponowałem Agacie zdjęcie bielizny - przecież to jedna z nielicznych okazji żeby poopalać się nago. Zgodziła się. Zdjęła biustonosz, Pocałowałem jej piersi, gładziłem sutki, poczułem jej rękę na swoim członku. Mój język wszedł w jej usta. Rękę zanurzyłem w jej łonie. Ona zdjęła mi majtki, ja też nie byłem jej dłużny. Zacząłem gładzić jej cipkę. Wsadziłem palec w jej pizdę, ale chciałem więcej. Całowałem ją. Położyłem się na Agatce. Piersi jej rozsunęły się na pod moim ciałem. Miło było tak leżeć i czuć ją pod sobą, ale to nie wszystko tym bardziej, że członek, leżał, dotykał jej łona i domagał się swego. Rozsunąłem jej nogi, ręką znalazłem dostęp do skarbów i wszedłem w nią. Usłyszałem cichy jęk. Popatrzyłem się na Agatkę i mocniej docisnąłem ją. Wszedłem do końca, zobaczyłem łzy w oczach Agatki. Pocałowałem ją w tkwiąc w nią, ścisnąłem jej piersi. Czułem się wspaniale. Pocałowałem ją w te piękne oczy i marzyłem aby tak być bez końca. Zrobiłem jeszcze dwa ruchy i poczułem że zaraz wytrysnę. Ścisnąłem ją i wyszedłem z niej. Wytrysnąłem na jej brzuch. Położyłem się obok niej. Leżeliśmy tak obok siebie, popatrzyłem na jej łono. Miała posklejane krwią i moją spermą. Agatka cicho płakała. Pocałowałem jej cipkę, lekko rozszerzyłem i mój język znalazł się w niej. Po chwili przeszedł ją dreszcz. Znowu przeżyła orgazm. Po chwili leżałem obok niej i cieszyłem się tą chwilą. Opalaliśmy się jakąś godzinę, może dwie, gdy wróciła Magda z Markiem. Szybko ubraliśmy się i przyszliśmy do nich. Zrobili zakupy i przez najbliższe dwa dnie nie musieliśmy martwić się o żywność. Przez następne dwa dni szliśmy w zaparte i podziwialiśmy cudne widoki, jakie dawał nam szlak graniczny. Tylko parę razy Agatkę pomacałem i na tym się skończyło. W pewnym momencie stwierdziliśmy, że mamy dosyć chodzenia na dziś, trzeba było zejść ze szlaku - bo z wopistami nie chcieliśmy zadzierać. Po jakiejś godzinie znaleźliśmy polankę koło strumyka. Miejsce idealne na biwak. Szybko rozbiliśmy namioty. Razem z Markiem poszliśmy po drzewo na ognisko. Robiłem już drugi kurs, kiedy skierowałem się bliżej strumyka. Jakie było moje zdziwienie, gdy za krzakami zobaczyłem kąpiącą się Magdę. Była nago. Miała ładne piersi, większe niż Agatki. Schowałem się za krzakami i z ciekawością patrzyłem na próbę wzięcia kąpieli w wodzie o głębokości może 20 centymetrów. Magda położyła się na plecach, rozchyliła nogi i myła swoją cipkę. Szkoda, że akurat nie w moją stronę, ale mówi się trudno. Zobaczyłem ubranie i ręcznik zostawione na brzegu, tuż obok miejsca gdzie leżałem. Oczywiście zaopiekowałem się nimi, co by ktoś ich nie ukradł, i czekałem aż Magda skończy kąpiel. Co też szybko uczyniła. Gdy mnie zobaczyła zaczęła zasłaniać się oraz prosić abym sobie poszedł. Co też uczyniłem zabierając ze sobą jej rzeczy. Dla odmiany zaczęła mnie prosić abym został i dał jej ubranie. Zaproponowałem małą wymianę. Za każdą rzecz, którą miałem miała spełnić jedno moje życzenie. Za biustonosz zażyczyłem sobie aby się masturbowała. Z pewnym zażenowaniem Magda zaczęła gładzić swoje piersi, leciutko je szczypać. Siadła na trawie i jedną ręką zajęła się swoją cipką. Nie widziałem co z nią robi, ale sądząc po jej twarzy było jej dobrze. Po dwóch, trzech minutach zaczęła głęboko sapać i przeszedł ją ogromny dreszcz. Po chwili doszła do siebie i tym sposobem spełniła moje życzenie. Prawdę mówiąc rozochociła mnie tym jeszcze mocniej i o mało co a bym się na nią rzucił i zgwałcił, ale pomyślałem że - tym razem za majteczki - Magda może zrobić to samo mi, chciałem poczuć jej usta na moim członku. Podeszła do mnie i rozpięła moje spodnie wyciągnęła członka na zewnątrz i pieściła go ręką. Na moment jej przerwałem i opuściłem swoje spodnie do kolan. Zaczęła walić mi konia, pieszcząc jednocześnie jąderka drugą ręką, było miło, ale chciałem poczuć jej usta na moim członku. Wreszcie się tego doczekałem, trzeba przyznać że robiła mi laskę z wielką wprawą. Ciągnęła tak dobrze, że widać było że miała w tym fachu wprawę. Czułem, że za moment wytrysnę. Oblałem spermą jej twarz, usta, policzki, oczy i piersi. Myślałem że nigdy nie skończę, nie pamiętam kiedy miałem tak ogromny wytrysk. Ukląkłem przy Magdzie i pocałowałem ją w usta. Masowałem jej piersi i chwyciłem za dupcie. Palec wszedł w jej dupcie. Zaczęła sapać, widać było że się jej to podobało. Puściłem jej pierś i druga ręka powędrowała do cipki. Kiedy robiłem jej palcówkę poczułem, że mój członek zaczyna dochodzić do siebie. Położyłem Madzie na trawie i zdecydowanym ruchem wszedłem w nią. Po paru ruchach zastygłem i bez ruchu leżałem na niej. Magda dochodziła, ale była zaskoczona moim zachowaniem. Po chwili zabrałem się do dalszej pracy, ale po paru ruchach znowu zaprzestałem. Magda zniecierpliwiona zaproponowała zmianę pozycji - chciała być osobą dominującą i tym sposobem zabawiła się w amazonkę. Jeździła na mnie z ogromnym tempem, a ja bawiłem się jej piersiami. Czułem że długo takiej jazdy nie wytrzymam i że za moment wytrysnę. Ona zresztą już też dochodziła. W ostatniej chwili wyszedłem z niej z po raz drugi wytrysnąłem. Po chwili doszliśmy do siebie i razem wzięliśmy "kąpiel". Po czym wróciliśmy do swoich zajęć, ja do szukania gałęzi na ognisku, a Magda do namiotu. Przez kolejny dzień nic się właściwie nie działo. Wyszliśmy normalnie na szlak. Udało mi się tylko parę razy Pomacać Agatę i pocałować Magdę. W myślach zastanawiałem się jakby to było mieć je obie jednocześnie. W trójkącie musi być przecież przyjemnie. I znowu doszliśmy na nocleg. Baza namiotowa była już gotowa, co mnie niezmiernie ucieszyło - odeszło rozbijanie namiotów. Jak się dowiedzieliśmy obok była polana na której roiło się od jagód. Poszedłem się wymyć, gdy wróciłem od Agaty dowiedziałem się, że Magda z Markiem udali się na jagody. Skorzystałem z okazji, że przez chwilę byliśmy sami i złożyłem namiętny pocałunek na ustach Agatki. Jej piersi szybko się naprężyły i mój palec momentalnie znalazł się w jej cipce. Posłusznie rozłożyła nogi i mogłem dogodzić jej paluszkiem. Udaliśmy się razem w ślad za Magdą i Markiem na jagody. Szybko znaleźliśmy jagodową polanę - ale bez naszych kompanów. Jagody były wspaniałe. Gdy zbliżyłem się do młodych świerków zobaczyłem ciekawy widok: Magda klęczała przed Markiem i robiła mu laskę. Teraz już wiedziałem skąd ma taką wprawę. Ruchem ręki przywołałem Agatę. Ukryci za świerkami obserwowaliśmy pracę Magdy. Na twarzy Marka widać było, że za moment będzie dochodził. Ja korzystając z okazji zatopiłem palce ponownie w cipce mojej towarzyszki, co ona przyjęła z zadowoleniem. Robiłem jej palcówkę i obserwowaliśmy jak postępuję praca drugiego duetu. Marek zdjął Magdzie bluzkę i biustonosz, zaczął zabawiać się jej piersiami - ja uczyniłem to samo z Agatą. Po chwili majtki jednej i drugiej znalazły się na jagodach. Uznałem, że jest to odpowiedni moment aby zrealizować marzenia o trójkącie a nawet kwadracie. Bałem się jak zareaguje Agata na propozycję trójkąta więc wstałem i podniosłem Agatę, a następnie zawołałem Marka. Magda uśmiechnęła się na nasz widok, Marek był lekko zdziwiony ale w gruncie rzeczy zadowolony. Agatka popatrzyła na mnie z wyrzutem, ale pocałowałem ją, wsadziłem palec do cipki i zaproponowałem dołączenie do znajomych. Magda zaczęła mnie rozbierać. Marek delikatnie pieścił Agatę, a ja nie mogłem doczekać się zagoszczenia w dwóch piczkach na przemian. Po chwili mój kutas znalazł się w fachowych ustach Magdy, a Marek obrabiał języczkiem Agatkę, która momentalnie przeżyła orgazm. Ja również czułem że dochodzę. Opuściłem usta Madzi i położyłem ją na jagodach. Po chwili byłem w środku jej. Czułem jej piersi rozchodzące się pod moim ciężarem. Marek wszedł w Agatkę. Prawie jednocześnie doszliśmy, ja w ostatniej chwili zdążyłem wyjąć i zalałem spermą piersi Magdy a Marek Agatki. Popatrzyliśmy na siebie i byliśmy zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Po chwili Marek położył się przy Magdzie i podłożył jej członka do lizania - co też z chęcią uczyniła. W rezultacie pięknie wypięła tyłeczek, widok ten podniecił mnie niesamowicie. Poprosiłem Agatkę aby polizała cipkę Magdy, co też uczyniła. Magda ochoczo rozchyliła nogi a Agatka obrabiała języczkiem jej cipkę. Położyła się na plecach i w ten sposób dochodziła do najdalszych zakątków Magdy. W rezultacie jej cipka znowu zachęcała mnie do zaopiekowania się nią. Spróbowałem językiem jak smakuje i po chwili czułem że mój kutas zaczyna się prężyć. Wyciągnąłem Agatę spod Magdy zaproponowałem aby spróbowała członka Marka. Magda podzieliła się z nią i obie obrabiały lance Marka. Ja przez to osiągnęłam pośrednio swój cel. Miałem dwie dupki wypięte w moim kierunku. Chwyciłem Agatkę za biodra i wszedłem w nią od tyłu. Wykonałem trzy posunięcia i opuściłem jej gniazdko, zdziwiona odwróciła głowę w popatrzyła się na mnie, a ja już wchodziłem w Magdę, gdzie też wykonałem trzy ruchy i znowu zagościłem w Agatce. Po paru rundach czułem, że dochodzę. Dziewczyny zachowały pozycję na pieska i posłusznie czekały na swoją kolej. Markowi też spodobał się mój pomysł i czekał na swoją kolei aby spróbować dwie na raz. Podszedłem do Agatki i wsadziłem jej chuja w usta, przytrzymałem główkę i wytrysnąłem do środka, patrzyłem jak Marek dogadza jej od tyłu a moja sperma wypływała z jej ust. Marek zaopiekował się Madzią, a Agata padła na jagody, położyłem się na jej piersiach i bawiłem się nimi. Marek dokończył w Magdzie i po chwili cała czwórka była zaspokojona. Od tego dnia nocowaliśmy już tylko w jednym namiocie, wypróbowując wszelkie możliwe pozycje, ale czas naszej wędrówki szybko się skończył. Po powrocie jednak mieliśmy jeszcze dosyć sytuacji aby razem się spotykać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz