Od jakiegoś czasu dorabiałem jako sprzątacz na basenie. Nie było zbyt
dużo roboty, ale i płacili tak sobie, więc robota była całkiem
przeciętna.
Najgorsza była nuda i rutyna, momentami myślałem, że dłużej nie wytrzymam, ale potrzebowałem pieniędzy.
Trochę się pocieszałem faktem, że od czasu do czasu na basen
przychodziły naprawdę niezłe panienki i było na co popatrzeć. Raz na
jakiś czas zdarzył się jakiś śmieszny wypadek, czy przygoda, co
powstrzymywało mnie od rzucenia tej roboty. Szczególnie jedno wydarzenie
zapadło mi w pamięci.
Tego dnia na basen przyszła gromada 15-17 letnich smarkaczy. Nie pamiętam ilu ich było, ale hałasowali za stu.
Oprócz nich kąpała się jeszcze jedna kobieta. Pierwszy raz ją tutaj
widziałem, a ciało miała takie, że na pewno bym ją zapamiętał. Szczupła,
o krągłych biodrach i dość dużych piersiach. Miała na sobie dwu
częściowy czarny kostium, który fantastycznie kontrastował z jej mleczno
białą karnacją.
Pierwsza wyszła z basenu i skierowała się pod prysznice. Nie miała
jednak szczęścia. Prysznice były beznadziejnie umieszczone. Po obu
stronach korytarza (wszystko wyłożone zielonkawymi kafelkami) znajdowały
się sale z prysznicami, jednak obie nie były w ogóle oznakowane.
Prysznice czekały na remont, a tymczasem dość często dochodziło do
pomyłek. Piękna nieznajoma weszła pod prysznic i odkręciła wodę. Już
miałem pójść i uświadomić jej gdzie się znajduje, gdy zobaczyłem, że
zdjęła górę kostiumu, a chwilę potem dół i zawiesiła na prysznicu obok.
Nie mogłem od niej oderwać wzorku i w ogóle nie zauważyłem, że chłopcy
już wyszli z basenu.
Chyba się trochę zmęczyli, bo nie zachowywali się specjalnie głośno,
dlatego też gdy stanęli w wejściu ona niczego nie spostrzegła.
Z zamkniętymi oczami stała pod strumieniem wody i dokładnie masowała sobie całe ciało.
Jeden ze starszych chłopców po cichu zakradł się do niej i gwałtownym ruchem złapał za wiszący na prysznicu obok kostium.
Dziewczyna otworzyła oczy i cicho krzyknęła zasłaniając swoje piersi i krocze rękami.
- Co Wy tu robicie? Co się tak gapicie? Nagiej kobiety nie widzieliście? - wykrzyknęła do nich
- Oddaj mi kostium! - zwróciła się do chłopaka który go tak niecnie zabrał
- No panowie! Co my tutaj mamy! To są męskie prysznice moja śliczna!
Należy nam się jakaś rekompensata za poniesione straty moralne! Czy pani
wie, że obnażanie się w miejscach publicznych jest nie dozwolone? - z
krzywym uśmiechem zapytał ten od kostiumu, a pozostali się uśmiechnęli.
- To oddaj mi kostium i już sobie idę - zażądała lekko płaczliwie panienka
- Nie tak szybko! Musimy coś z tego mieć! - odparł i bezczelnie się w nią wgapił przesuwając wzrok po całym ciele.
- Nie rozumiem, o co Ci chodzi? - spytała zdezorientowana i dopiero
teraz zauważyła jak bardzo ta sytuacja podnieciła naszych młodzianów.
Każdy miał nieźle wybrzuszone majtki i rozpalony wzrok.
Przez chwilę zaległa cisza. Ona przenosiła wzrok z jedno chłopaka na
drugiego. Musiała ją ta sytuacja trochę podniecić, bo zmienionym głosem
powiedziała.
- Uważajcie bo Wam majtki rozsadzi!
Speszeni młodzieńcy starali się jakoś ukryć swój stan, ale przez to
wyglądali jeszcze śmieszniej. Tylko ten od kostiumu się tym w ogóle nie
przejął.
Powoli opuściła ręce i podeszła do niego. Złapała za kostium, chcąc zabrać mu go z ręki, ale on nie chciał go wypuścić.
- No dobra! - powiedziała lekko zirytowanym głosem - Tego chcesz? - spytała i złapała go za krocze.
Zaskoczony chłopak drgnął, chcąc się wyrwać, ale nic mu to nie dało.
Rzucił jej kostium kolegom, ona pobiegła za nim, ale nie zdołała go
złapać. Chłopcy ustawili się wokół niej i śmiejąc się rzucali sobie
zwinięty kostium, a ona próbowała go dosięgnąć, ale nie wychodziło jej
to specjalnie.
Jej nagie wilgotne ciało ociekało wodą, a okrągłe piersi podskakiwały w
takt jej ruchów.
Chłopcy zaczęli zacieśniać krąg. Dziewczyna widząc co się świeci,
postanowiła uniknąć ewentualnej szarpaniny i powiedziała.
- Spokojnie chłopcy! Nie wszyscy naraz!
Ten który zabrał jej kostium podszedł do niej i opuścił majtki. Jego
całkiem sporych rozmiarów młodzieńczy penis stał na baczność gotowy do
akcji.
- Co ty na to? - spytał
Dziewczyna nic nie odpowiedziała, tylko przesunęła czubkiem języka po swoich wargach nie mogąc oderwać wzroku od jego członka.
Pozostali chłopcy też zaczęli zdejmować majtki i wkrótce stała otoczona naprężonymi w erekcji penisami.
Trochę zdezorientowana przyglądała się ich fujarkom. W końcu jakby się
zdecydowała. Podeszła do chłopaka który pierwszy zdjął majtki i uklękła
przed nim.
Wzięła jego sterczącego członka do ręki i pocałowała go w czubek. Potem
polizała. Następnie zdecydowanym ruchem ściągnęła napletek i włożyła go
sobie do ust.
Pozostali chłopcy złapali swoje fujarki i patrząc się jak ona obrabia
ich kolegę robili sobie dobrze własnymi rękami. Wreszcie jeden z nich
podszedł do niej, a ona złapała jego fujarkę ręką i zaczęła rytmicznie
po niej przesuwać. Podchodzili kolejni chłopcy. Dotykali jej pleców i
piersi swoimi zachłannymi rękami. Z początku nieśmiało. Potem coraz
odważniej. Jeden z nich pogładził ją po pośladkach, wkrótce ich ręce
były wszędzie.
Musiało jej to sprawiać ogromną przyjemność, bowiem jej sutki stały się
ciemne i sterczące. Jeden z chłopców uklęknął za nią i ostrożnie włożył
jej palec w cipkę. Potem dołączył do niego jeszcze jeden i zaczął nimi
obracać i wpychać tak głęboko jak tylko mógł. Cicho jęknęła mając ciągle
w ustach kutasa. Wyjęła go na chwilę żeby przełknąć ślinę. Wtedy
chłopak któremu obrabiała położył się na ziemi i pociągnął ją na siebie.
Bez żadnego sprzeciwu ostrożnie nadziała się na jego kutasa. Wzięła do
ust penisa innego chłopaka. Ten któremu robiła ręką, podszedł do niej od
tyłu i zainteresował się jej odbytem.
Najpierw nieśmiało dotknął zwieracza palcem. Potem poślinił palec i włożył jej go w tyłek.
Obracał nim na wszystkie strony. Wreszcie się zdecydował. Przytrzymał
jej biodra, żeby na chwilę przestała nimi poruszać jeżdżąc na fujarze
kumpla leżącego na podłodze. Nakierował ręką swojego małego i pchnął. Za
pierwszym razem nie wyszło mu. Mięśnie stawiły opór i nie zdołał
przebić zwieracza.
Za drugim razem udało mu się. Wprowadził kawałek żołędzia do jej
ciasnego tyłeczka. On jęknęła ni to z bólu ni z rozkoszy, a on cały czas
parł do przodu, aż był w niej cały.
Zaczął się w niej poruszać i po chwili złapał rytm z kolegą. Czuł jego
sztychy przez cienką skórę oddzielającą odbyt od pochwy. Sala wypełniła
się jękami. Pozostali chłopcy stali wokół niej i grzmocili sobie konia,
czekając na swoją kolej. Jej rozkołysane piersi pieścił ustami i rękami
leżący pod nią młodzian. Na jej pięknym ciele zabłyszczały kropelki
potu. Wkrótce pot spływał po jej plecach, piersiach i pośladkach łącząc
się z sokami płynącymi z jej pochwy i jękami młodych chłopaków i jej
samej.
Wreszcie ten któremu robiła laskę jęknął przeciągle i spuścił się jej w
usta. Przełykała jego nasienie, ale nie zdążyła połknąć wszystkiego.
Część spływała po jej brodzie i szyi.
W tym samym momencie obydwaj posuwający ją chłopcy złapali ją mocno za
biodra, wbili się w ostatnim spaźmie tak głęboko jak tylko mogli i
trysnęli w nią swoim nasieniem. Dziewczyna krzyknęła i z zamkniętymi
oczami podparła się rękami o podłogę. Obaj młodzieńcy wstali, a z jej
cipki i pupy powoli sączył się biały płyn który w niej zostawili.
Kolejni kandydaci podeszli do niej i dobrali się do wszystkich otworów
jej ciała. Jej upaćkane w spermie usta znowu objęły napęczniały z żądzy
członek, a dwa inne wbiły się w mokrą cipkę i odbyt.
Ubijana sperma zaczęła się lekko pienić na jej kroczu i mieszać z potem.
Trwało to tak długo aż wszyscy młodzieńcy zostali zaspokojeni. Gdy
ostatni z nich spuścił się w niej, któryś z chłopców rzucił na podłogę
jej kostium, potem odwrócili się i wyszli.
Leżała na plecach z zamkniętymi oczyma, cała upaćkana w spermie, spocona
i zmęczona. Powoli wstała i na drżących nogach podeszła do jednego z
pryszniców. Oparła się o niego i chwilę tak stała, naga i wilgotna.
Potem umyła się, założyła kostium i wyszła. Nigdy więcej jej nie
widziałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz