Jacka znałam jeszcze z pod stawkowi , ale nasze kontakty ograniczały się
do zdawkowego "cześć" w windzie. Zdziwiłam się wiec kiedy któregoś razu
zapukał do moich drzwi. Zaprosiłam g o do środka i poczęstowałam
herbata. Rozmowa nie kleiła się , czułam, ze przyszedł o cos prosić. W
końcu odważył się i zapytał: " Nie poszłabyś ze mną na studniówkę?".
Nigdy nie zapomnę tamtego wieczoru. Założyłam długa czarna suknie z
głębokim dekoltem , acz ren pończochy i pantofle na wysokim obcasie. W
domu miałam być dopiero nazajutrz, gdyż hotel, w którym odbywała się
studniówka był oddalony od centrum miasta.
Krzyskie zarezerwował dwa
pokoje, żebyśmy nie musieli wracać po nocy. Impreza była świetna
tańczyliśmy on stop. Kiedy muzyka zwalniała czułam jego gorący oddech i
dotyk ręki gładzącej moje włosy. Było mi z nim tak dobrze. Zabawa
zbliżała się ku końcowi wiec poszliśmy do recepcji po klucze. Wsiedliśmy
do windy. Na trzecim piętrze Krzyskie chwycił mnie mocno za rękę i
pociągnął do swojego pokoju. Nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć
znaleźliśmy się w środku. Wtedy przyparł mnie do ściany i zaczął
całować. Czułam jak jego dłoń podciąga mi sukienkę i Wer uje w gore
pończoch. Druga ręka Krzyskie pieścił moje piersi. Nagle objął cala
dłonią moja cipkę , a mnie przeszył gorący dreszcz. Gdy wsunął palec
głębiej nie byłam się już w stanie opierać. Czułam jak bardzo podnieca
go wilgotność miedzy moimi nogami. Sięgnęłam do jego rozporka. Członek
był już twardy. Nagle Krzyskie przestał mnie całować. Myślałam ze to już
koniec ale on klęknął przede mną ściągnął mi majtki i zaczął mnie tam
całować. Było jak w niebie. Jego język penetrował moja kobiecość w taki
pos. Ob ze z trudem trzymałam się na nogach. Myślałam ze za chwile
eksploduje ale mój ukochany wstał i podciągnął mnie na dol. Zsunęłam mu
spodnie i włożyłam sobie jego członka do ust. Widziałam jak to na niego
Edzia la. Nie był w stanie powiedzieć ani słowa głaskał tylko moja twarz
i włosy. Kiedy się podniosłam ponownie rozwarł mi uda i wszedł we mnie.
Z każdym jego pchnięciem odpływałam coraz dalej. Objęłam go w pasie no
gam a on oparł mnie tak o ścianę, ze sama regulowałam tempo. Fala
rozkoszy gwałtownie wdarła się w moje ciało. Krzyczałabym, ale on
zamknął mi usta gorącym pocałunkiem. Do domu wracałam uszczęśliwiona. Od
tamtej pory jesteśmy ze sobą i wciąż mamy nowe ekscytujące pomysły, a
najlepsze są te spontaniczne i zwariowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz