EroTabs - Najmocniejszy suplement na erekcję

Mocna erekcja EroTabs silna potencja

Ogrodnicy

Nadszedl poranek, pewnej upalnej, lipcowej soboty. 36-letnia Joanna wraz z mezem Henrykiem ( 42 lata ) i dziecmi ( Pawel 16 lat i Agnieszka 12 lat ) mieli ja spedzic jak zwykle za miastem. Kupili tam spora dzialke i wybudowali dom. Mogli sobie na to pozwolic, gdyz Henryk dobrze zarabial. Byl wlascicielem dobrze prosperujacej firmy. Dom byl praktycznie gotowy i wkrótce mieli sie do niego przeprowadzic. Pozostaly tylko drobne roboty, które chcieli skonczyc jak najpredzej. Jezdzili wiec tam w kazdy wolny dzien. Henryk dokonywal drobne poprawki w domu, Joanna zajmowala sie ogrodem. Dzieci poznaly juz nowych kolegów i kolezanki wiec calymi dniami byly poza domem; teraz, podczas upalnych, letnich dni czesto jezdzili cala grupa nad pobliskie jezioro. Podobnie zapowiadal sie dzisiejszy dzien. Przyjechali do nowego domu. Henryk wyjal narzedzia i zajal sie swoja robota. Dzieci wziely rowery i oznajmily, ze jada nad jezioro sie wykapac.
- Tylko uwazajcie, nie wyplywajcie za daleko i badzcie na obiedzie. Pawel uwazaj na siostre. - krzyknela za nimi Joanna.

- Dobrze, dobrze - zdazyl odkrzyknac Pawel i juz ich nie bylo.
Dzien byl upalny wiec Joanna wyszla do ogrodu w bikini. Wiedziala, ze nikt obcy jej nie zobaczy. Kupili dzialke z wysokimi, gestymi krzewami wzdluz ogrodzenia wiec od ulicy niewiele bylo widac. Poza tym ogród byl spory - ok. 3 tys. metrów kwadratowych, gesto obsadzony ozdobnymi krzewami i drzewami. Mozna bylo sie w nim niezle ukryc, a Joanna krzatala sie w odleglosci ok. 50 m od ulicy. A nawet gdyby ktos ja zobaczyl to co? W koncu miala na sobie strój plazowy. Henryk zobaczyl zone z okna domu. Znal ja doskonale, a mimo to podziwial jej wspaniale zgrabne cialo. Przypatrywal sie jak sie krzata miedzy posadzonymi krzaczkami, jak sie pochyla wypinajac zgrabny tyleczek osloniony przez waskie majtki. Pelne piersi falowaly wówczas delikatnie. Gdy odwrócila sie przodem do okna zauwazyl, ze pragna wyswobodzic sie z niewygodnej uprzezy skapego stanika, który poza sutkami wlasciwie nic nie zakrywal. Jego podniecenie roslo. "Dzieci wróca dopiero po poludniu" - pomyslal. Dlaczego by nie mieli troche pofiglowac z zona. Zostawil swoje zajecie, rozebral sie i w samych slipkach wyszedl do ogrodu. Zblizal sie do Joanny cicho i powoli, przystrzyzona traw tlumila jego kroki. Chcial jej zrobic niespodzianke. Przykucnela akurat przy jakims krzaczku tylem do niego. Nie wiedziala, ze nadchodzi. Podszedl zupelnie blisko. Joanna nic nie podejrzewajac wstala. Wtedy Henryk zrobil szybko ostatni krok. Byl tuz za nia. Wsunal rece pod jej pachy i dlonmi chwycil obie dorodne piersi. Joanna krzyknela. Zamarla z zaskoczenia. "Csssss, to ja" - szepnal jej do ucha i pocalowal w szyje. Jednoczesnie delikatnie zaczal piescic jej piersi. Poczul jak zona sie rozluznia. Przechylila glowe odslaniajac szyje i poddajac sie jego pieszczotom. Jednoczesnie dlonie polozyla na jego dloniach. Uwielbial to, gdy tak wspólnie piescili jej piersi. Ona tez bardzo to lubila. Powoli zaczal napierac biodrami na jej pupe. Juz od dluzszej chwili mial wzwód czlonka. Ocieral sie o jej tyleczek i usadowil wyprezonego penisa miedzy dwoma posladkami o tyle o ile pozwolily na to dzielace ich dwie warstwy materialu. Slyszal coraz glosniejszy oddech zony. Trwali tak przez dluzsza chwile w milczeniu ocierajac sie o siebie, po czym Joanna nagle wyrwala sie z jego objec, odwrócila i przywarla do niego przodem, zarzucajac ramiona na szyje i mocno calujac w usta. Henryk chwycil ja za posladki. Przyciagnal jej biodra do swoich tak, ze teraz poczula na podbrzuszu jego wyprezona meskosc. On z kolei czul na swoim nagim torsie jej cu downe piersi, czul ze sie podniecila, jej sutki byly sztywne. Wsunal dlonie pod jej majtki i ugniatal naga pupcie.
"Szybki numerek? Chodzmy do domu." - wyszeptala.
"Nie. Teraz, tu, na trawie, w pelnym sloncu. Chce cie widziec jak wijesz sie pode mna w tym upale. Chce zlizywac twój pot z piersi..."
"Ktos moze zobaczyc" - byla lekko zaniepokojona.
"Nikt nie zobaczy, polozymy sie tu za tym krzewem."
"Dzieci moga przyjsc" - byla coraz pelniejsza obaw.
"Wiesz, ze jak sa nad jeziorem, to przyjda jak zwykle pod koniec dnia."
Pieszczac jej posladki robil to coraz glebiej i odwazniej. W pewnym momencie siegnal od tylu do jej norki. Przesunal delikatnie po niej palcem. Byla mocno wilgotna. Joanna westchnela i zadrzala. Nie miala sily juz dluzej sie opierac. Pozwolila poddac sie rozwojowi wypadków. Henryk wysunal dlonie z majtek, rozpial z tylu jej stanik i ulozyl zone na trawie. Delikatnie zsunal z jej piersi zebami rozluzniony stanik. Platal sie on teraz gdzies w okolicach jej szyi. Ale najwazniejsze, ze piersi widzial teraz w calej okazalosci. Cudowne, pelne, z mocno wyprezonymi sutkami. Przyssal sie ustami do jednej z nich. Joanna odchylila glowe do tylu. Oczy miala zamkniete. Ciezko oddychala. Henryk usadowil sie delikatnie na zonie, wsuwajac sie powoli miedzy jej nogi. Joanna troche je rozsunela. Ale tylko troche. Oboje lubili stopniowac podniecenie tak, zeby narastalo powoli, nie wszystko od razu. Wpychal sie biodrami miedzy jej uda, az w koncu rozwarla sie tak, ze mógl przywrzec do jej krocza. Czul wyraznie na swoim czlonku jej goraca cipke. Oddzielaly ich tylko majtki i slipki. Pocalowal ja namietnie w usta. Zaczal ocierac sie o jej norke rytmicznie, przywierajac jednoczesnie do niej calym cialem. Joanna jeczala coraz glosniej. Czul jej gorace cialo pod soba.
"Wez mnie, teraz, teraz" - wymamrotala.
"Zaraz Cie zerzne" - oboje podniecaly takie rozmowy - "Zedre z ciebie te majtki i wsadze Ci go w cipke, gleboko, do samego konca".
Uniósl sie nieco na lokciach, i prawa reka siegnal do jej majtek, byly w tym miejscu calkowicie mokre. Odsunal waski pasek materialu na bok. Jej muszelka byla rozchylona, z wnetrza wyciekal sok rozkoszy zwilzajac wszystko dookola. Wsunal w nia powoli jeden palec, dwa, trzy... Przez jakis czas tak ja piescil palcami. Zona caly czas wzdychala. Po chwili wstal, zsunal razem nogi zony i zdjal jej majtki. Pomogla mu lekko unoszac biodra. Lezala teraz cala nago przed nim tu na trawie. Kropelki potu srebrzyly sie na jej ciele. Teraz pochylil sie nad nia, wsunal dlonie miedzy jej uda i rozwarl jej nogi. Ukleknal miedzy nimi i rozwarl je dalej, do granic mozliwosci. Joanna pamietajac nadal, ze leza w ogrodzie i wstydliwie zaslonila rozwarte lono dlonmi. Henryk chwycil jej dlonie w nadgarstkach i polozyl je na jej piersiach. Byl to ich umówiony znak, aby je piescila sama. Lubil patrzec jak piesci sie w ten sposób. Jednoczesnie odslonil sobie jej krocze. Teraz nic juz nie stalo na przeszkodzie do norki jego zony. Byla tuz przed nim szeroko rozwarta, goraca, czerwona, mokra, zapraszala do srodka. Znowu dobral sie do niej palcami. Tym razem piescil ja obiema dlonmi. Jej cialo zaczelo pulsowac, wic sie z rozkoszy. On tez podniecil sie do granic meskiej wytrzymalosci. Patrzyl na nia jak lezy przed nim rozwarta, wilgotna, spocona, jeczaca, pieszczaca swoje piersi, których sutki mocno sterczaly. Wiedzial, ze zaraz bedzie szczytowac. Postanowil szybko zdjac slipki i wedrzec sie w swoja zone. Wiedzial, ze jemu tez niewiele brakuje do orgazmu. Mieli by go prawie jednoczesnie. Mysl, ze zaraz wejdzie w nia, ze poczuje jej wilgotne, gorace, pulsujace wnetrze byla bardzo podniecajaca. I wtedy niespodziewanie ... ... zadzwonil telefon. Slyszeli wyraznie jego komórke lezaca na parapecie. Chcial dalej kontynuowac, ale czar calej sytuacji prysl. Przerwal wiec, wstal i podszedl do okna. Joanna zlozyla nogi, przestala sie piescic i patrzyla za mezem. Henryk rozmawial przez dluzsza chwile, wymachiwal rek oma, widziala, ze denerwuje sie. Wylaczyl telefon i odlozyl go. Podszedl do zony.
"Kochanie, musze szybko jechac do firmy. Jakis wzburzony klient koniecznie chce sie ze mna widziec. Naprawde nie moge teraz tu zostac."
"Szkoda, tak milo sie zapowiadalo."
"Pojade i postaram sie wrócic tak szybko jak to bedzie mozliwe."
"Cóz, jedz jesli musisz."
Lezala jeszcze chwile nago na trawie skulona. Po chwili uslyszala oddalajacy sie warkot samochodu meza. Nie chcialo jej sie wracac do przerwanej pracy przy roslinach. Postanowila polezec na sloncu. Ubrala z powrotem swoje bikini i poszla do domu po koc. Wrócila z nim na ogród i przez chwile szukala dogodnego miejsca. W koncu znalazla placyk za duzym krzewem, który oslanial ja od ulicy. Wiedziala, ze tu dla kogos na ulicy bedzie niewidoczna, sama jednak tez nie widziala, czy ktos wchodzi furtka. Nie przejmowala sie tym jednak. Furtka byla przewaznie zamknieta na klucz i ktos chcac wejsc musialby zadzwonic. Uslyszalaby dzwonek z domu przez otwarte okno. Tym razem jednak Henryk spieszac sie do firmy zapomnial zamknac furtke na klucz. Byla tylko zatrzasnieta na klamke. Oboje natomiast zupelnie zapomnieli, ze na dzisiaj umówili sie z pracownikami, którzy mieli zalozyc w ogrodzie system automatycznego podlewania ... Joanna usadowila sie na kocu. Z poczatku miala zamiar po pr ostu poopalac sie, ale jej rozbudzona przez meza seksualnosc nie mogla sie uspokoic. Lezala na brzuchu z rekoma wzdluz tulowia. Piersi miala przygniecione do koca. Jego szorstki dotyk byl podniecajacy. Sutki znowu szybko zesztywnialy. Czula rosnacy wewnetrzny zar. Jedna reka siegnela posladków. Zaczela je dotykac. Po chwili pieszczot wsunela dlon pod majtki miedzy posladki. Dosiegla swojej muszelki, zaczela sie masturbowac. Jednoczesnie poruszala sie cala na kocu co dodatkowo stymulowalo jej piersi. Po dluzszej chwili siegnela do sprzaczki stanika na plecach i rozpiela go. Obrócila sie na plecy zdejmujac stanik zupelnie.
"Dobrze, ze ten krzew jest taki gesty, przynajmniej nikt mnie nie podgladnie" - pomyslala. Piescila obiema dlonmi piersi. Sutki mocno sterczaly. Naslinila pace i piescila jej jeszcze mocniej. Jej cipka pulsowala. Dosiegla ja jedna reka, chwila piescila przez majtki po czym wsunela dlon pod material. Rozwarla szeroko uda. Rozmasowala wyciekajacy sok po calym kroczu. Zaczela sie masturbowac. Wsuwala i wysuwala palce z norki jeczac delikatnie. Wyobrazajac sobie, ze to meski kutas. Nigdy nie marzyla o seksie z innym mezczyzna, ale teraz nie myslala o swoim mezu. Byla tak pobudzona, ze nie byla w stanie myslec o nikim konkretnym. Po prostu duzy, twardy, meski kutas... wchodzil w nia i wychodzil... Druga dlonia nadal piescila swoja piers. Dopiero po chwili siegnela nia tez do krocza, formujac trzy palce razem.
"Drugi kutas?" - pomyslala i dreszcz przeszedl ja na te mysl, nadal byly to jedynie mgliste wyobrazenia o nikim konkretnym. Obrócila sie na prawy bok, lewa noge lekko unoszac i zginajac w kolanie. Druga dlon wsunela pod majtki na pupie. Teraz jedna reka piescila sie od przodu, druga od tylu niczym dwóch mezczyzn bioracych ja jednoczesnie. Robila to coraz mocniej, coraz gwaltowniej, prawie brutalnie. Palce wsuwala coraz glebiej rozciagajac norke do granic mozliwosci. Czula, zblizajacy sie orgazm. Zalowala tylko, ze nie ma drugiej pary rak aby piescic piersi. Prawa piersia ocierala sie o koc co troche ja stymulowalo. Wila sie tak w rozkoszy na kocu spocona w pelnym sloncu. I nagle przyszedl orgazm. Fala goracej rozkoszy wybuchla z jej cipki zwilzajac dlonie i gwaltownie ogarniajac cale cialo. Wygiela sie w luk wypinajac do przodu pelne piersi, rozwierajac szeroko uda. Zesztywniala cala od stóp do glowy wstrzymujac oddech i trwajac tak w ekstazie przez dluga chwile. Po chw ili zaczela sie znowu masturbowac przedluzajac rozkosz. Piescila mocno rozwarte, wilgotne krocze dostarczajac sobie niebianskiej rozkoszy. Z czasem jednak rozkosz ta slabla i slabla, az Joanna przerwala i opadla na koc wykonczona, ale jednoczesnie rozluzniona i odprezona. Poprawila sobie majtki, które zsunely jej sie na uda. Stanika postanowila nie zakladac i opalic sobie plecy. Polozyla sie na brzuchu po czym zasnela. Minelo pól godziny. Joanna spala nadal po rozkoszy jaka sobie sprawila.
W tym czasie do furtki podeszli umówieni pracownicy. Bylo ich trzech. Marian i Janusz wygladali na ok. 40 lat, a chlopak do pomocy - Jacek na ok. 17 lat. W rekach trzymali skrzynki z narzedziami, lopate i zwój ogrodowego weza. Jeden z nich zadzwonil. Cisza - brak odpowiedzi. Zadzwonil ponownie. Znów nikt nie odpowiedzial.
"Chodzmy, przyjdziemy pózniej" - stwierdzil Marian. "Poczekaj, zobacz, okna sa otwarte, na pewno ktos jest w domu. A moze jest za domem i nie slyszy dzwonka. Chodzcie, wejdziemy."
Nacisneli klamke furtki. Byla otwarta. Weszli do ogrodu zamykajac furtke za soba. Szli powoli alejka w strone domu.
"Halo! Jest tu kto!" - krzyknal Marian. Cisza, zadnej odpowiedzi.
"Halo! Przyszlismy zalozyc nawodnienie ogrodu!"
Joanna powoli budzila sie. Wydawalo jej sie, ze slyszy przez sen jakies krzyki. Uniosla glowe i wtedy ich zobaczyla. Szli we trójke sciezka w kierunku domu.
"O Boze! Zupelnie o nich zapomnialam" - pomyslala.
Wystraszyla sie, ze ja zobacza. Miala na sobie tylko majtki. Z reszta nawet nie chciala aby ja widzieli nawet w calym stroju. Byl bardzo skapy. W dodatku byla sama. Przez moment chciala szybko zalozyc stanik, ale sie rozmyslila. Jej ruch zwrócilby ich uwage, a tak moze jej nie zauwaza. Pójda da domu, a wtedy zalozy stanik, owinie sie kocem i pójdzie za nimi. Lezala wiec na brzuchu wodzac za nimi oczyma jak przylapana dzika kotka . Niestety, przeszli jeszcze pare kroków i Janusz obrócil glowe w jej kierunku.
"O! Dz... Dziendobry." - nie wierzyl wlasnym oczom. Na kocu lezala piekna kobieta prawie naga. Miala na sobie tylko skape majteczki. Twarz oblal jej rumieniec wstydu. Bylo widac, ze ja zaskoczyli.
"Przyszlismy zgodnie z umowa zalozyc zraszacze" - na taki widok wszyscy poczuli rosnace podniecenie.
Joanna goraczkowo myslala co zrobic, jak wybrnac z sytuacji. Najwazniejszym bylo wstac, isc do domu i ubrac sie. Myslala tylko jak to zrobic nie odslaniajac przy tym piersi.
"Chwileczke" - odpowiedziala drzacym glosem. Patrzac na nich próbowala namacac stanik w poblizu, ale jak na zlosc nie mogla go znalezc. W koncu wstala, krzyzujac wstydliwie rece na piersiach. Miala jednak na tyle duze piersi, ze nie byla wstanie calkowicie je zaslonic. Widzieli wiec fragmenty wydostajace sie spod rak.
"Przepraszam na moment, prosze tu poczekac" - powiedziala i pobiegla lekko w kierunku domu. Po drodze potknela sie. Upadajac odruchowo podparla sie rekoma. Mezczyzni stojac z boku obserwowali cale wydarzenie. Zauwazyli wiec zarys jej uwolnionego biustu ze sterczacym sutkiem. Po chwili zniknela w drzwiach domu. Spojrzeli po sobie, nie spodziewali sie takiego powitania. Jeden z nich spojrzal na koc, gdzie przed chwila lezala. Na srodku widniala mokra plamka. Obok lezal stanik.
"Czyzby przed chwila sie tu masturbowala?" - pomyslal - "Ale numer, szkoda, ze nie przyszlismy wczesniej. To bylby dopiero widok."
Joanna nie chciala ich dlugo przetrzymywac na ogrodzie. Narzucila wiec szybko na siebie biala sukienke do kolan i wyszla z domu.
"Jeszcze raz przepraszam za moje zachowanie" - powiedziala podchodzac do nich.
"Wiecie gdzie zalozyc zraszacze"
"Tak, wszystko uzgodnilismy wczesniej z Pani mezem"
"To dobrze, bierzcie sie do pracy". Joanna zaczela sie krzatac przy swoich roslinach.
Rozlozyli swoje narzedzia. Rozwineli waz ogrodowy, zaczeli odmierzac, ucinac, wkopywac. Wszyscy caly czas jednak katem oka obserwowali kobiete. Widzieli jak sie porusza z gracja. Jak sie pochyla wypinajac oslonieta co prawda pupe. Przed chwila widzieli ja jednak prawie bez jakiejkolwiek oslony. Janusz zastanawial sie co by bylo gdyby wtedy zaczeli sie do niej dobierac. Czy protestowalaby? Wygladala na spragniona seksu, moze uleglaby im. Cóz to by byla za rozkosz zerznac taka kobiete na jej ogrodzie, we trójke, w pelnym sloncu.
Joanna co chwile podchodzila do nich i kontrolowala ich prace. Przygladala sie jak wkopuja przewody, osadzaja na ich koncach zraszacze ukryte w trawie tak, ze prawie ich nie bylo widac. Po tym testowali zraszacze wlaczajac od czasu do czasu którys z nich. Zawsze kiedy sie pochylala, czesciowo odslaniala piersi. Bylo widac ich fragment przez dekolt sukienki, przy której nieopatrznie zapiela o jeden guzik za malo. Kazdy kto mógl próbowal wtedy zagladnac jak najglebiej. Tak samo jak wtedy gdy przykucala przy zraszaczach sprawdzajac poprawnosc podlaczen. Zauwazyli, ze bedac wtedy w odpowiednim miejscu mozna bylo zagladnac jej pod sukienke i dostrzec majtki. Marianowi udalo sie to zrobic. Bylo to bardzo podniecajace. W chwile po tym nieswiadoma niczego Joanna wstala, ale zaraz pochylila sie w glebokim sklonie. Tym razem mezczyzna zobaczyl jej biust. Po raz pierwszy pochylila sie tak, ze pokazala caly biust lacznie ze sutkiem. Krew uderzyla mu do glowy. Zauwazyl, ze kobieta s toi dokladnie nad dysza zraszacza. "Jacek, sprawdz trójke" - krzyknal do pomocnika przy kranie nie namyslajac sie dlugo. Jacek spojrzal w kierunku, gdzie zainstalowali trzecia dysze. Stala nad nia Joanna pochylajac sie.
"Jak wlacze, to sikne jej woda wprost pod sukienke miedzy nogi." - pomyslal. Nie tracac dluzej czasu wlaczyl wode. Strumien wody trysnal pod sukienke niczego nie spodziewajacej sie kobiety. Wystraszona wyprostowala sie i odskoczyla na bok. Teraz jednak zraszacz oblewal jej przód. Po chwili Jacek wylaczyl wode.
"Bardzo Pania przepraszam, to byl przypadek." - Marian nie mógl oderwac wzroku od ciala kobiety. Joanna przez chwile stala nieruchomo nie wiedzac co sie dokladnie stalo. Nie zdawala sobie tez sprawy z tego jak wyglada. Woda zmoczyla dokladnie jej wlosy i sukienke. Cienki material oblepil jej cialo. Dokladnie widzieli jej pelne piersi, brzuch i uda. Wszyscy niesamowicie sie napalili. Marian zrobil dwa kroki w jej kierunku.
"W porzadku, nic sie nie stalo, pójde sie przebrac" - odpowiedziala zmieszana.
Zauwazyla jak na nia patrza i juz wiedziala dlaczego. Zimna woda sprawila, ze jej sutki sterczaly teraz pod materialem. Widac bylo nawet ciemne obwódki wokól brodawek. Teraz bylo nawet niebezpiecznie pozostac tak w towarzystwie trzech obcych mezczyzn. Ruszyla w kierunku domu. Marian ruszyl w jej kierunku. Nie wiedziala jakie ma zamiary, ale wolala przyspieszyc kroku. Jednak Janusz, który byl blisko domu zaszedl jej droge. Skrecila wiec w bok, a wtedy Jacek wlaczyl kolejna dysze. Zmokla jeszcze bardziej. Sukienka jeszcze dokladniej oblepila jej cialo. Jacek wylaczyl zraszacz. Teraz widziala jak cala trójka powoli idzie w jej kierunku. Dostrzegla wypuklosci w ich spodniach i zdala sobie sprawe z tego, ze sa niezle napaleni. Zaczela biec miedzy krzaczkami. Oni z kolei zaczeli ja gonic. Rozdzielili sie próbujac ja okrazyc. Biegala zygzakami, kluczac i uciekajac im. Gonili sie tak przez chwile. W pewnym momencie Marian zlapal ja za sukienke na ramieniu.. Joanna wyszarpnela s ie, rozrywajac material. Pozbyla sie w ten sposób calego boku ubrania ale wyrwala sie i biegla dalej. Prawa piers odsloniona kolysala sie w biegu. Ten widok mocniej podniecil mezczyzn. Przyspieszyli i nagle Joanna wpadla prosto na Janusza. Ten chwycil ja i objal ramionami mocno aby sie nie wyrwala. Zaczela sie szamotac do reszty rozrywajac góre sukienki i ukazujac im swoje dorodne piersi. W pewnej chwili podszas szamotaniny obrócila sie tak, ze stanela tylem do Janusza. Wtedy on próbowal chwycic od tylu jej piersi w dlonie. Kiedy mu sie to udalo zalalo go gorace podniecenie. Oto trzyma w swoich dloniach piersi tej kobiety. Te cudowne, duze, jedrne, ksztaltne dwie pólkule. Dobiegl do nich Marian. Zdarl z niej resztki sukienki.
"Prosze zostawcie mnie" - jeknela.
Ale nic nie moglo ich powstrzymac. Janusz piescil jej piersi. Marian stojac z przodu wsunal dlon w jej majtki. Byla juz wilgotna. Podniecila sie, chciala tego. Piescil chwile jej cipke, mocno, gwaltownie posuwajac ja palcami, az uniósl ja cala na tej jednej rece. Oboje mezczyzni byli silni dobrze zbudowani i wyzsi od niej. Jacek stal obok i przygladal sie podniecony. W Joannie tez zaczelo narastac podniecenie. Oto jest tu, naga, miedzy dwoma obcymi mezczyznami, którzy dobieraja sie do niej. Pieszcza jej cialo. Trzymajac jednoczesnie w silnym uscisku. Wiedziala, ze zaraz ja zerzna. Zaraz poczuje ich wyprezone czlonki wewnatrz swojej cipki. Przerazalo ja to a jednoczesnie byla bardzo podniecona. Marian jednym ruchem zdarl z niej majtki. Zdjal takze swoje spodnie i odrzucil na bok. Janusz caly czas trzymal Joanne od tylu za piersi pieszczac ja jednoczesnie. Czul jej aksamitne posladki na swoich biodrach. Ona czula z kolei jego kutasa napierajacego na jaj pupcie. Marian z m ocno sterczacym kutasem zblizyl sie do Joanny. Chwycil za jej uda tuz nad kolanami i uniósl do góry jej nogi. Kobieta znowu wisiala w powietrzu podtrzymywana przez muskularnych mezczyzn. Marian rozsunal jej nogi i zobaczyl jej pulsujaca wygolona cipke, wilgotna od soków wyciekajacych ze srodka. Nie byl w stanie dluzej czekac. Zblizyl do niej biodra i jednym ruchem nadzial ja na swojego penisa. Poczul zar jej wnetrza i zaczal ja posuwac. Czul goracy oddech rznietej kobiety na swojej twarzy. Jeczala cichutko z rozkoszy. Janusz czul rozkosz na jej piersiach. Sutki wyprezyly sie niesamowicie. Ugniatal je jeszcze mocniej sprawiajac jej jeszcze wieksza rozkosz. Wtedy Marian nie wytrzymal i wystrzelil do jej wnetrza ladunek goracej spermy. Nadmiar wyciekl na zewnatrz, sciekal im po udach. Dzieki mocno naoliwionemu sperma penisowi rznal ja jeszcze przez chwile, az poczul, ze kobieta czytuje. Miala potezny orgazm. Czuli to oboje. Jej cipka pulsowala wokól penisa Mariana. Janusz podniecil sie bardzo trzymajac w ramiona ch szczytujaca kobiete. Puscil ja wiec i szybko zdjal swoje spodnie. Marian osunal sie na trawe, a Joanna na niego. Pól lezala na nim, a pól siedziala okrakiem wypinajac do tylu swój ksztaltny tyleczek. Nie trzeba bylo Januszowi wiekszej zachety. Podszedl od tylu, chwytajac ja za biodra i unoszac je nieco do góry. W ten sposób Joanna kleknela teraz na czworakach z wypieta pupa. Byla w rozkroku bo caly czas Marian lezal pod nia. Janusz dobral sie dlonia do jej norki od tylu. Posuwal ja chwile palcami, czujac niesamowita wilgoc w jej wnetrzu. Chcial w niej znowu rozpalic rzadze która nieco oslabla. Po chwoli uslyszal, jak kobieta zaczyna gleboko odychac i jeczec. Wiedzial, ze znowu zaczyna dochodzic. Wysunal wiec reke i uklakl za nia zblizajac biodra do jej pupci. Mocno chwycil ja za biodra. Jej odslonieta, rozwarta norka zapraszala do srodka. Chwile draznil jej wejscie czubkiem penisa, po czym wszedl w nia jednym ruchem. Zaszal ja tak rznac od tylu, mocno, coraz mocniej. Joanna znowu zaczela jeczec z rozkoszy. Jej pelne piersi kolysaly sie pod nia w miare ruchów Janusza. Zauwazyl to Jacek i podszedl z boku. Byl mlody. Nigdy jeszcze nie mial kobiety. To co widzial podnie calo go maksymalnie. Marian w miedzyczasie wysunal sie spod Joanny i lezal obok. Jacek chwycil delikatnie piersi Joanny. Buly cudowne, pelne, miekkie ze sztywnymi sutkami. Zaczal je piescic. Joanna zareagwala westchnieniem. Janusz dochodzil, jeszcze kilka ruchów i wytrysnal do wnetrza kobiety. W pelnej ekstazie rznal ja jeszcze przez chwile, po czym wysunal sie z niej i opadl na trawe. Joanna tez opadla na bok ciezko dyszac.
Wtedy Jacek zblizyl sie do niej. Nie zastanawiajac sie szybko korzystal z okazji. Zdjal spodnie. Joanna widziala kolejnego wyprezonego kutasa zblizajacego sie do niej. Jacek obrócil ja na plecy i rozsunal jej nogi. Widok jej rozpalonej cipki bardzo go podniecil. Szybko usadowil sie miedzy jej nogami. Kobieta nie protestowala. Przez chwile ocieral sie czlonkiem o jej muszelke po czym wsunal sie do srodka. Cudowna wilgoc i zar seksu. Zaczal ja posuwac najpierw delikatnie. Po chwili szybcij i mocniej by za moment rznac ja z calych sil. Joanna zaczela sie pod nim wic w rozkoszy, jeczala glosno i oplotla go ramionami i nogami przyciskajac mocno do siebie. Czul na swoim torsie jej dwie miekkie, pelne poduszki. Wili sie tak w uscisku porzadania, po czym, Jacem wystrzelil goracy seks do jej cipy. Jednoczesnie poczul ja pulsuje w kolejnym orgazmie. Rznal ja jeszcze mocno, calowal i ssal falujace w rytm jego ruchów piersi az opadl wykonczony na nagie, gorace, spocone cialo jego pierwszej kobiety która posiadl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz